Reklama
Reklama

Amy już nigdy nie zaśpiewa?!

Przyjaciele Amy Winehouse obawiają się, że gwiazda może stracić głos!

Artystka, która w ostatni weekend musiała być na krótko hospitalizowana w związku z infekcją klatki piersiowej, początkowo wziętą za nawrót rozedmy płuc, z powodu uszkodzenia strun głosowych w związku z nadużywaniem narkotyków być może nie będzie już nigdy w stanie nagrać płyty.

Ze studia nagraniowego dochodzą głosy, że praca nad nową płytą idzie znacznie wolniej, niż wszyscy się tego spodziewali i że ma to związek ze zdrowiem Amy. Źródło powiedziało prasie:

"Ma problemy. Mamy tyko nadzieję, że przedłużające się oczekiwanie na rezultaty coś da. Amy ma niesamowite możliwości, ale coraz ciężej jest coś z niej wydobyć."

Reklama

Przedstawiciel prasowy artystki zapewnia, że brak nowego materiału nie jest powodem do obaw:

"Amy nie ma żadnego deadline'u w kwestii nowego albumu. Jej ostatnia płyta nadal się dobrze sprzedaje. Amy pracuje w studiu, ale jak na razie brak jest ostatecznych wersji. Wszystko jest w jak najlepszym porządku."

Piosenkarka pojawiła się w ostatnią sobotę w szpitalu z powodu podejrzenia nawrotu rozedmy płuc. Badania były zapobiegawcze, aby upewnić się, czy choroba została całkowicie wyleczona.

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Amy Winehouse
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy