Andre wrócił do domu
34-letni australijski piosenkarz Peter Andre został wypisany ze szpitala po dwóch tygodniach pobytu pod obserwacją. Lekarze zdiagnozowali u niego wirusowe zapalenie opon mózgowych.
Orzekli jednak, że Andre czuje się na tyle dobrze, iż nie musi przebywać w szpitalu. Rzecznik prasowy Petera mówi:
"Musi teraz pobyć z rodziną, aby wrócić do zdrowia. Prosimy, by prasa uszanowała teraz prywatność Petera i Katie".
Z piosenkarzem nie jest więc tak źle, jak myśleli wszyscy jeszcze kilka dni temu. Po pojawieniu się wiadomości o tajemniczej chorobie strona internetowa Andre została zasypana e-mailami z... kondolencjami.