Andrzej Grabarczyk ma wnuczkę, która jest jego inspiracją. Dzięki niej pomoże innym dzieciom?
Andrzej Grabarczyk (66 l.) spełnia się w roli dziadka. Ma troje wnucząt i każde z nich bardzo kocha. Najstarsza z dziewczynek zainspirowała go do rozpoczęcia ważnego projektu.
Od celebryckiego splendoru woli domowe pielesze i towarzystwo rodziny. Ciepły, mądry, wspierający Andrzej Grabarczyk jest kochającym dziadkiem Lenki (12), Mai (10) i Maksa (1,5). Najwięcej wsparcia dziadka wymaga najstarsza Lenka, która przyszła na świat z zespołem Downa.
- Człowiek o tej chorobie nic nie wie, dopóki się z nią nie zetknie. Taka osoba ma swój własny świat i trzeba jej bardzo pomóc odnaleźć się w rzeczywistości - mówi lubiany aktor.
Przyszłość Lenki i innych dzieci jej podobnych bardzo leży na sercu gwieździe "Klanu". Aktor ma świadomość, że będą potrzebowały opieki do końca życia. Jak sobie poradzą, gdy zabraknie ich rodziców? Znalazł odpowiedź. Razem z członkami stowarzyszenia "Sztuka włączenia" chciał stworzyć zakład pracy i ośrodek, w którym chorzy znaleźliby opiekę po śmierci rodziców.
- Ten projekt to jest moje marzenie. Chciałbym je zrealizować. Wierzę, że się uda - mówił tygodnikowi "Świat i Ludzie" Andrzej półtora roku temu.
Wszystko było na dobrej drodze. Znaleźli miejsce, w którym ośrodek mógłby powstać, załatwiali dokumentację. Niestety, pomysł upadł. - Człowiek, który był "mózgiem projektu" bardzo ciężko zachorował. Z bólem serca trzeba było już zaczęty projekt zakończyć - smutno mówi gazecie aktor.
Wciąż jednak ma poczucie misji. Jest gotów szukać dalej nowego miejsca i ludzi, którzy się w to zaangażują. Trzeba będzie zaczynać wszystko od początku, ale cel jest zbożny, więc nie ma sensu się załamywać. - Wciąż wierzę w sens powstania takiego miejsca - mówi aktor.
***
Zobacz więcej materiałów: