Andrzej Grabowski spędził urodziny u wdowy po Janie Nowickim! Płyną zaskakujące wieści!
Andrzej Grabowski, ceniony polski aktor świętował ostatnio swoje 71. urodziny. Celebrowanie zaczął jednak znacznie wcześniej, bo już w poniedziałek. Towarzyszyła mu wdowa po Janie Nowickim. Razem wzięli udział w ceremonii. Aktor przeczytał nawet wiersz, który wzruszył tłumy. Oto szczegóły!
Andrzej Grabowski w poniedziałek znalazł się w domu Jana Nowickiego w Krzewencie. Spotkanie miało miejsce kilka godzin po uroczystości na cześć znanego aktora, w której wzięli udział najbliżsi przyjaciele i członkowie rodziny.
Jan Nowicki był jednym z bardziej cenionych i lubianych aktorów kraju. Kilka lat temu gwiazdor przerwał karierę aktorską i ograniczył do minimum swoją obecność w mediach. Zaszył się w domu na wsi, gdzie pisał książki i cieszył życiem seniora. Do prasy docierały jednak sygnały, że aktor ma coraz większe problemy z pamięcią. Nowicki miał również trudności w przemieszczaniu się. Z tego powodu przez pewien czas poruszał się o lasce.
Później informowano, że stan aktora się polepsza. Jak donosił "Fakt", niedługo przed śmiercią aktor uczestniczył nawet w uroczystości organizowanej w miasteczku, w którym się urodził. Nikt nie spodziewał się, że widzą ulubionego aktora i sąsiada ostatni raz. Tak jednak było. Pomimo reanimacji, mężczyzny nie udał się uratować.
W poniedziałek 13 marca 2023 roku w Kowalu odbyła się ceremonia nadania Kinu Kameralnemu imienia Jana Nowickiego. Grabowski jako bliski przyjaciel rodziny zmarłego, również znalazł się na miejscu. Świętowanie połączono z urodzinami - nie tylko Andrzeja, ale też Łukasza Maciejewskiego (47 l.) - znanego dziennikarza filmowego.
"Nie mogłem sobie wyobrazić lepszych urodzin. Jestem jeszcze na Krzewencie, w domu Jana Nowickiego, u Ani, z Andrzejem Grabowskim. Ja miałem wczoraj urodziny, Andrzej jutro. Świętowaliśmy razem. Spodobałoby się to panu Janowi, tego jestem pewien" - napisał na Facebooku, nie kryjąc wzruszenia.
W kontynuacji wpisu zauważył, jak wspaniałe miejsce do życia wybrał sobie znany aktor.
"Barszcz z kluseczkami, portret Dostojewskiego, dookoła nas ukochane psy Ani i Pana Jana, Kama i Wacław, goście z Kowala, serdeczny burmistrz Eugeniusz, wcześniej ukochana siostra Pana Jana - Hania, o której tyle dobrego słyszałem, stół zastawiony gościnnie, i śpiewy urodzinowe, i głos Andrzeja, i tort. I życzenia. Zawstydzająco wiele. Zawstydzająco piękne. Jestem zawstydzony. Uszczęśliwiony również".
Jak wyznał w kolejnym wpisie, Andrzej Grabowski wyrecytował nawet wiersz dla zmarłego przyjaciela, co było powodem wielu wzruszeń.
"Sala wypełniona w 150 procentach. Cały Kowal chyba przyszedł. I było w tym coś poruszającego - rodzaj żarliwego podziękowania mieszkańców za te wszystkie wspólne lata. [...] A kiedy Grabowski powiedział ukochany wiersz ukochanego Jesienina (odwrócony do nas tyłem, frontem do zdjęcia Jana Nowickiego), niejednej osobie popłynęły z oczu łzy".
"Super Express" próbował otrzymać komentarz także od wdowy po zmarłym aktorze, jednak ta powiedziała, że było to prywatne spotkanie i nie chce zdradzać szczegółów.
Możemy tylko podejrzewać, że według niej zabawa była wspaniała i gdyby Jan mógł w niej uczestniczyć, nie kryłby swojego zadowolenia.
Czytaj też:
Jan Nowicki. Aktorzy, celebryci i politycy wspominają aktora: "Janku, to był zaszczyt!"
Karol Strasburger szczerze o Janie Nowickim. "Szukał ucieczki przed życiem prywatnym"
Ile zarabia kościelny, organista i grabarz? Zaskakujące kwoty!