Andrzej i Agata Duda: Święta poza pałacem!
Do wieczerzy prezydent zasiądzie nie w pałacu, a w rodzinnym domu w Krakowie.
Dwa tygodnie przed świętami Andrzej i Agata Dudowie wprowadzili się do Pałacu Prezydenckiego. Jednak para zasiądzie do Wigilii nie w świeżo wyremontowanych wnętrzach rezydencji, a w rodzinnym domu głowy państwa.
Świąteczną wieczerzę, jak co roku, przygotuje jego mama. Będzie tradycyjna, złożona z dwunastu dań, m.in.: żurku grzybowego, kapusty z grochem, kaszy ze śliwkami i grzybami. Na stole pojawi się też ulubione danie prezydenta, czyli ziemniaki z sosem grzybowym.
W tym roku po raz pierwszy do wieczerzy zasiądzie dwanaście osób, bo Anna, siostra Andrzeja, pół roku temu urodziła córeczkę.
Choinka ubrana zostanie dzień wcześniej przez najmłodszą siostrę Dominikę, a pod nią czekały będą podarunki dla piątki dzieci przyniesione przez aniołka.
"W Wigilię przestrzegamy postu i nie jemy nic aż do kolacji. Rozpoczynamy ją wspólną modlitwą także za bliskich zmarłych" - opowiada w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" Jan Duda. "Dzielimy się opłatkiem prawie w ciszy, a nasze życzenia są proste i krótkie: 'Ty wiesz...'".
W rodzinnym domu prezydenta każda z potraw świątecznych nabierana jest przez wszystkich ze wspólnej miski. Jest to symbol jedności.
Tak jak co roku rodzice Andrzeja Dudy spodziewają się, że starym zwyczajem syn przyniesie na kolację karpia. I że uda mu się zostać na Boże Narodzenie.
"Chciałbym jak dawniej pójść z synem na długi spacer po moim rodzinnym Starym Sączu, gdzie wyjeżdżamy na drugi dzień świąt" - mówi profesor.