Reklama
Reklama

Andrzej i Agata Dudowie: zaskakujące zacisze prezydenckiej pary. Tajemnica Willi Promnik

Willa Promnik to jedna z kilku nieruchomości, którą do dyspozycji od lat mają polscy prezydenci. Korzysta z niej także Andrzej Duda (45 l.) z małżonką Agatą (45 l.). Jak czytamy w jednym z tygodników, nie brakuje tam luksusów.

Ciepłe październikowe popołudnie. Z dachu gmachu Biura Bezpieczeństwa Narodowego, znajdującego się zaledwie parę kroków od Pałacu Prezydenckiego w Warszawie, startuje rządowy helikopter.  

Na pokładzie znajduje się prezydent Andrzej Duda z żoną Agatą. Maszyna obiera kurs na południe Polski i już 20 minut później jest u celu. Ląduje na terenie otoczonej lasem i owianej tajemnicą nieruchomości o nazwie Willa Promnik. 

To właśnie tu swoje zacisze znalazła prezydencka para. Willa swoją nazwę zawdzięcza niewielkiej rzeczce Promnik, która wije się przez okoliczne lasy i zaledwie kilometr dalej znajduje ujście w Wiśle.  

Reklama

O mieszczącym się tu prezydenckim obiekcie wiadomo niewiele. Położony na sporym terenie, ze wszystkich stron otoczony gęstymi lasami i wysokim ogrodzeniem znajduje się w niewielkiej nadwiślańskiej miejscowości Ruda Tarnowska niedaleko Garwolina, zaledwie 65 kilometrów od Warszawy.  

Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że na terenie nieruchomości wybudowano m.in. lądowisko dla śmigłowców, halę z basenem rekreacyjnym o wymiarach 12 i pół na 6 metrów, jacuzzi, salę fitness, siłownię z pełnym wyposażeniem, saunę oraz kort tenisowy.  

Willa Promnik jest jedną z kilku nieruchomości, które do swojej dyspozycji ma prezydent. Najważniejszą z nich jest oczywiście znajdujący się w samym centrum Warszawy Pałac Prezydencki, w którym mieszkają Agata i Andrzej Duda.  

Wakacje małżonkowie spędzają w prezydenckim ośrodku wypoczynkowym Mewa, położonym na półwyspie Helskim nad Zatoką Gdańską, między Juratą a Helem. Zaś święta Bożego Narodzenia i zimowy urlop prezydencka para spędza w górach, w Zamku w Wiśle. 

Jest jeszcze willa w Klarysewie (20 kilometrów od Warszawy), rezydencja w Lucieniu na terenie Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego (150 kilometrów od stolicy) oraz otwarty dla zwiedzających dworek w Ciechocinku. Ale żadne z tych miejsc nie skradło pochodzącej z Krakowa prezydenckiej parze serc tak, jak właśnie willa w Promniku. 

Już podczas kampanii prezydenckiej, gdy Andrzej Duda pojawił się w Garwolinie, powiedział, że wraca w te okolice "z łezką w oku", ze względu na wspomnienie wizyty w maju 2009 roku, podczas której towarzyszył goszczącemu w Garwolinie prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. 

Podobno to właśnie w Willi Promnik Andrzej Duda zaszył się, gdy szykował się do wizyty Donalda Trumpa w Polsce. A także tu - jak twierdziły niektóre gazety - w ubiegłym roku "miał ratować swoje małżeństwo", gdy krążyły plotki o kryzysie w związku prezydenckiej pary. 

Urzędnicy Kancelarii Prezydenta o Promniku nie chcą mówić. Zasłaniają się względami bezpieczeństwa i prywatności głowy państwa. Dziś wyraźnie widać, że para prezydencka lubi tu bywać. Mieszkańcy Rudy Tarnowskiej twierdzą, że rządowy helikopter ląduje tu kilka razy w miesiącu i zdążyli już do tego przywyknąć. 

Wprawdzie rządowy obiekt jest tak duży, że wypatrzenie za płotem przechadzającego się prezydenta lub jego żony jest niemożliwe, ale para prezydencka nie ukrywa się zupełnie przed światem.  

Można ich spotkać w okolicznych kościołach. Byli widziani m.in. w Wildze, w Łaskarzewie, w Samogoszczy. Odwiedzili też położoną nieopodal perełkę nowoczesnej architektury - wybudowany na wysokiej skarpie nad samą Wisłą drewniany kościółek Votum Aleksa w sąsiedniej wsi Tarnów.  

Po takim weekendowym relaksie w otoczeniu przyrody małżonkowie z nową energią wracają do tętniącej życiem stolicy, gdzie czekają ich służbowe obowiązki.

***
Zobacz więcej materiałów

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Duda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy