Andrzej Piaseczny mieszka z mamą i partnerem. "Zaczynamy od przytulania"
Andrzej Piaseczny (51 l.) w 5. odcinku 13. edycji "Tańca z gwiazdami" zaskoczył wyznaniem, że mieszka z mamą. W rozmowie z Pomponikiem uchylił rąbka tajemnicy, zdradzając, jak wygląda jego codzienność, ale nie chciał jednoznacznie potwierdzić, czy wśród stałych domowników oprócz jego i mamy jest także partner.
Andrzej Piaseczny (posłuchaj!) wiosną zeszłego roku zdecydował się zdecydował się dokonać coming outu. Mało kogo nim zaskoczył, za to wiele osób zastanawiało się, dlaczego tak długo zwlekał. Nie spieszył się też z wyznaniem, że jest w stałym związku i to od kilku lat.
Tym razem to Piasek się zdziwił, że nikt o tym nie wiedział, bo, jak zapewnił w podcaście "Wprost przeciwnie” wcale się ze swoją miłością nie kryje:
"Chodzimy na zakupy, jesteśmy widoczni, mojego partnera się rozpoznaje i to nie wywołuje emocji".
Być może tajemnica tkwi w miejscu zamieszkania muzyka. W małej miejscowości w Górach Świętokrzyskich nie kręci się zbyt wielu fotoreporterów. Piasek najwyraźniej chciałby, by tak pozostało, dlatego w wywiadach starannie unika podawania nazwy swojego miejsca zamieszkania:
"Mieszkam na wsi od 20 lat. Mam to szczęście, że nie jestem człowiekiem samotnym, moja relacja jest przyjemnym związkiem, który trwa od kilku lat i liczę na to, że to się uchowa. Mieszkam w małej społeczności, tam nie da się postawić muru, za którym nic nie widać".
I kiedy już wydawało się, że mamy jakieś ogólne pojęcie o prywatnym życiu Piaska, muzyk w 5. odcinku 13. edycji „Tańca z gwiazdami” zaskoczył wyznaniem, że mieszka z mamą. Oceniając tango Jamali i Jacka Jeschke ujawnił:
"Moja mama, która ogląda każdy odcinek, mówi zawsze: dobrze, dobrze, ale dlaczego tak wysoko oceniasz? Zawsze byłem maminsynkiem, ale tym razem mamy nie posłucham".
W rozmowie z Pomponikiem piosenkarz ujawnił nieco więcej:
"Mama jest starszą panią i mieszka ze mną od wielu, wielu lat. Jest po ciężkiej chorobie, którą przeżyliśmy wspólnie, więc to cud, że jest ze mną. To chyba naturalne, mama nie dałaby rady mieszkając sama, a ja zawsze byłem trochę maminsynkiem. Nie wydaje mi się, żeby powiedzenie tego publicznie było czymś złym. Rodzice zajmują się nami, kiedy jesteśmy oseskami, a potem my jesteśmy im winni opiekę. Mój tata nie żyje długie, długie lata, wiec mama została przygarnięta do mnie do domu. Dobra, powiem to: wiesz, od czego zaczynamy dzień? Zbieramy się na śniadanie nie wcześniej niż 10:30, chyba że muszę gdzieś wyjechać bardzo rano, wtedy uzgadniamy, czy jest sens podnosić się tak wcześnie, ale do czego zmierzam… Zaczynamy od przytulania się, nie od śniadania. Serdecznie polecam, podobno kiedy ludzie się przytulają, świat jest piękniejszy".
Piasek nie chciał jednak ujawnić, jak dogadują się jego partner i mama, chociaż w świetle niedawnych zwierzeń w podcaście „Wprost przeciwnie” to raczej oczywiste, że mieszkają we trójkę. Piosenkarz na pytanie o ilość domowników odpowiedział zdawkowo:
"W większą ilość osób. Niech to będzie niedopowiedziane. Każdy ma historię życia, którą sobie układamy, ale nie zawsze powinniśmy o wszystkim mówić głośno".
Zapewnił jednak, że do darcia kotów nie dochodzi, przynajmniej między ludźmi. Bo jeśli chodzi o inne gatunki, to różnie bywa:
"Pies drze kota, ale bez sukcesów, bo tylko go gania".
Zobacz też:
Zatańczył „najlepiej w tej edycji” i odpadł. Chwalono ich głównie za urodę…
Maciej Rock wraca do Polsatu! Wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"
Przegapiłeś najnowszy odcinek "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami"? Nic straconego! Oglądaj na PolsatGo już TERAZ!
***