Reklama
Reklama

Andrzej Piaseczny nie wyklucza powrotu do TVP! "Są ludzie, dla których warto przekroczyć granicę"

Andrzej Piaseczny długo współpracował z Telewizją Publiczną. Jednak po głośnej aferze związanej z jego urodzinami zniknął z anteny i musiał szukać pracy gdzie indziej. mimo tych upokorzeń artysta nie wyklucza współpracy z TVP.

Andrzej Piaseczny przez wiele lat był jurorem w muzycznych programach Telewizji Polskiej. Wziął udział w kilku edycjach "The Voice of Poland" Czy "The Voice Senior". Jednak jego kariera tam skończyła się po tym, jak do sieci trafił film z urodzin muzyka. Na nagraniu, które do sieci wrzucił Nergal. Andrzej wykrzykiwał niecenzuralne słowa pod adresem PiS oraz swojego pracodawcy, czyli TVP.

Reklama

Krótko później artysta dokonał głośnego coming outu i w końcu potwierdził krążące od lat plotki, że jest gejem. To wydawało się ostatecznie zamknęło mu możliwość pracy w TVP. A jednak. Kiedy stacja zdecydowała się nakręcić film dokumentalny o Annie Przybylskiej, zaproszono do współpracy Andrzeja Piasecznego. Przez długie lata występował on z aktorką w serialu "Złotopolscy". Był jej przyjacielem i podziwiał jej talent. 

Andrzej Piaseczny nie wyklucza współpracy z TVP

Andrzej Piaseczny udzielił wywiadu Filipowi Borowiakowi z Wirtualnej Polski. Zapytany, czy nie miał dylematu, pracując dla TVP przy filmie o Ani Przybylskiej, odpowiedział, że pojawiły się pewne wątpliwości. Muzyk jednak rozważył wszystkie za i przeciw i stwierdził, że czasami warto nagiąć niektóre z zasad, jeśli cel jest tego warty. "Piasek" podkreślił, że nie chowa nigdy długo urazy, a pamięć o przyjaciółce Annie Przybylskiej jest ważniejsza niż jego osobiste animozje.

"Są ludzie i wartości ważniejsze niż urazy. Są ludzie, dla których warto jest czasem przekroczyć pewną granicę" - powiedział artysta.

Andrzej Piaseczny wspomniał pracę z Anią na planie "Złotopolskich". Mówił, że wielu aktorów, z którymi wówczas grał, już nie żyje, jak choćby Henryk Machalica, jego syn Piotr, Alina Janowska, Jerzy Turek no i Ania. 

"Ja nie mogłem odmówić. To są moje lata z tą dziewczyną. Zaśpiewanie tej piosenki, to dla mnie błogosławieństwo, ale w stosunku do Ani" - tłumaczył dlaczego zgodził się wystąpić w produkcji TVP.

Przy okazji premiery filmu "Ania" muzyk miał okazję poznać nowego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza.

Andrzej Piaseczny, który znalazł bezpieczną przystań w Polsacie i jest jednym z jurorów "Tańca z gwiazdami" podkreśla, że nie wyklucza pojawienia się w TVP, jeśli tylko stacja zdecyduje się na większą otwartość i dopuszczenie do głosu osób, które mają inne zdanie.

Zobacz też:

Andrzej Piaseczny pożegnał Połomskiego

Andrzej Piaseczny: ile zarabia?

Dziwna reakcja Piasecznego na występ Dody

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Piaseczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy