Reklama
Reklama

Andrzej Piaseczny w TzG: "czy gej musi z facetem? Nie musi, ale fajnie, żeby mógł"

Andrzej „Piasek” Piaseczny (51 l.) jeszcze przed programem przyznał, że czuje już odpowiedzialność, jaka na nim spoczywa w związku z obecnością pierwszej pary jednopłciowej w historii polskiej edycji „Tańca z gwiazdami”. Zabłysnął pierwszą oceną?

Andrzej „Piasek” Piaseczny (posłuchaj!) wiosną zeszłego roku zdecydował się wyznać prawdę o swojej orientacji seksualnej. Coming outem mało kogo zaskoczył, zdziwienie wzbudził raczej tym, że zdecydował się na to dopiero teraz. 

Od tamtej pory piosenkarz jest traktowany jak rzecznik osób LGBT+. Kiedy Damiano David wpił się w usta Thomasa podczas występu Maneskin na Polsat SuperHit Festival, dziennikarze rzucili się na Piaska z pytaniami, co o tym sądzi. Kiedy Polsat ogłosił, że w jesiennej edycji „Tańca z gwiazdami” wystąpi, po raz pierwszy w historii polskiej edycji,  para męsko-męska, wszyscy zastanawiali się, co na to Piasek. 

Reklama

Pytanie jest o tyle uzasadnione, że piosenkarz w tej sytuacji występuje w podwójnej roli: jako dyżurny, zdaniem mediów, komentator tematyki związanej z LGBT+ oraz juror „Tańca z gwiazdami”. Sam Piasek jeszcze przed rozpoczęciem 13. edycji przyznał w rozmowie z Pomponikiem, że zaczyna już czuć skierowane na siebie spojrzenia i nadstawione uszy:

"Wiem, że moja reakcja będzie, być może, najbardziej obserwowaną, ale ja sobie myślę, że ona powinna być po prostu zwyczajna. Bo czego oczekujecie? Wybuchów jakichś? (…) Mi najbardziej zależy na takiej normalności postrzegania". 

Andrzej Piaseczny komentuje występ Jelonka

W pierwszym odcinku Jacek Jelonek i sprowadzony z Wielkiej Brytanii tancerz Michał Danilczuk, mający doświadczenie w układaniu choreografii dla par męskich, zaprezentowali jive’a do piosenki z filmu „Blues Brothers”, "Everybody Needs Somebody to Love".

Wprawdzie na filmiku z przygotowań pierwszy polski „Prince Charming” kokietował wyznaniami, jak niepewnie czuje się w tańcu, jednak, zdaniem jurorów, w ogóle nie było tego widać. Iwona Pavlović nawet chwaliła poprawne wykonanie technicznych elementów choreografii:

"Myślę, że całą Polska czekała na was i wasz taniec, ja również. I się cieszę, że wasz taniec pokazał, że taniec łączy, nie ma barier i może nie mieć płci, że to wolność wyboru i interpretacji. Zatańczyliście to tak smacznie, poprawnie i dobrze, łącznie z techniczną sprawą..."

Jak zauważył Michał Malitowski, taniec może nie mieć płci, ale najgorzej, jeśli jest bezpłciowy, a to, jego zdaniem, Jelonkowi i Danilczukowi nie grozi. Na koniec padł najbardziej oczekiwany komentarz. Piasek, trzymając się swojego postanowienia, by nie robić wokół występu pary jednopłciowej wielkiego zamieszania, wyjaśnił, jak to wygląda w kontekście tańca:

Zobacz też:

Piasek w "Tańcu z gwiazdami" wyśmiewa "publiczny rozwód Cichopek-Hakiel". Docenią żart?

"Taniec z gwiazdami" rusza już dziś. Bukmacherzy przewidują, kto odpadnie

Joanna Przetakiewicz z synem na wakacjach. Fani zachwyceni

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy