Andrzej Rozhin nie żyje. Wielki reżyser i aktor odszedł w swoim domu w wieku 82 lat
Andrzej Rozhin nie żyje. Smutną informację o śmierci aktora, reżysera i dyrektora wielu uznanych teatrów w Polsce, przekazała jego żona. Wielki reżyser i aktor odszedł w swoim domu w Natolinie w wieku 82 lat.
Andrzej Rozhin to jeden z bardziej znanych aktorów i reżyserów teatralnych. Artysta zmarł w czwartek 17 listopada 2022 roku w wieku 82 lat. Chociaż urodził się we Lwowie, to swoją karierę postanowił rozwijać w Polsce.
Przed laty przyjechał do Krakowa, aby tam studiować. Na stałe zamieszkał w Lublinie, gdzie rozwijał swoją działalność artystyczną. To on przez dziewięć lat kierował festiwalem Lubelska Wiosna Teatralna.
Andrzej Rozhin był uznanym artystą, a za swoje działania w branży aktorskiej i reżyserskiej, został odznaczony Złotą Odznaką Zrzeszenia Studentów Polskich, Złotą Odznaką Zasłużony dla UMCS, Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Srebrnym Medalem Zasłużony Kulturze "Gloria Artis".
O śmierci 82-latka poinformowała jego żona. Później oficjalna informacja pojawiła się również na stronie Związku Artystów Scen Polskich.
Jak udało się dowiedzieć dziennikarzom serwisu plejada.pl, przyczyną śmierci artysty był nowotwór, który zdiagnozowano u niego około 3 lata temu. Rozhin poddawany był chemioterapii, która miała spowolnić rozwój choroby. Według informatora portalu plejada.pl artysta do końca był przytomny.
"Andrzej do końca był przytomny i poruszał się o własnych siłach. Zmarł w domu na Natolinie" - powiedział przyjaciel rodziny
W 2011 roku Andrzej Rozhin obchodził 50-lecie pracy artystycznej. 27 marca 2011 roku w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego w Radomiu odbyła się premiera sztuki "Brat naszego Boga" na podstawie dramatu Karola Wojtyły w reżyserii Rozhina. Wydarzeniu towarzyszyła promocja książki biograficznej "Wybrałem teatr", dokumentującej działalność artystyczną Andrzeja Rozhina.
Zobacz też:
Rafał Mroczek gościł w Pałacu Prezydenckim. Andrzej Duda go nagrodził!
Banksy w Kijowie. Graffiti legendarnego artysty pojawiło się na ścianach zniszczonych budynków
Dramatyczny apel Krystyny Jandy o wsparcie finansowe. "Ludzie ratunku". Internauci komentują