Andrzej Rybiński: Ela Dmoch straciła kontakt z rzeczywistością!
Niedawno pisaliśmy o smutnym losie słynnej gwiazdy 2 plus 1. Jeden z muzyków zespołu wyznaje, że Elżbieta Dmoch (64 l.) nie pozwala sobie pomóc...
Zdjęcia piosenkarki zrobione niedawno przez paparazzich zszokowały opinię publiczną.
Dmoch w niczym nie przypomina na nich wielkiej gwiazdy lat 70. i 80.!
W 1992 r. zmarł na zawał jej ukochany Janusz Kruk.
Kobieta całkowicie się załamała, popadła w depresję. Przestała występować, niemal nie kontaktowała się ze światem.
Piękna suknie i modne buty zamieniła na poplamione spodnie, naciągnięty t-shirt i stare klapki, choć wciąż mogłaby wieść dostatnie życie.
Przekonuje o tym jej dawny znajomy i muzyk 2 plus 1, Andrzej Rybiński, który jednak z zespołem grał dość krótko.
Mężczyzna zdradził, że firma fonograficzna wydająca płyty zespołu nie zapomniała o Eli i stara się nią opiekować, ale ta ponoć tę pomoc odrzuca!
"Do końca nie wiem, jakie kwoty dostaje z tantiem, ale myślę, że to nie są pieniądze, które zmuszałby ją do życia w jakiejś nędzy czy ubóstwie.
Ona nie zdaje sobie sprawy, że mogłaby żyć inaczej" - zdradza Rybiński w rozmowie z "Super Expressem".
Muzyk dodał też, że piosenkarka z własnej woli gnieździ się w kawalerce na Saskiej Kępie i nie utrzymuje z nikim kontaktu.
"Z Elą jest utrudniony kontakt, jest zupełnie poza nami.
Straciła kontakt z rzeczywistością" - wyznaje.