Reklama
Reklama

Andrzej Strzelecki miał nietypowe zainteresowania. Dopiero druga żona w pełni je zaakceptowała

Choć od śmierci Andrzeja Strzeleckiego minęły już 4 lata, na jaw wciąż wychodzą mało dotąd znane fakty z jego życia. O ile wszyscy wiedzą, że był zapalonym golfistą i miał wielką słabość do pięknych aktorek, o tyle niewiele wiadomo o innych jego pasjach i... dziwactwach.

O tym, że Andrzej Strzelecki był mężczyzną wartym grzechu, doskonale wie m.in. Anna Majcher, która 40 lat temu, będąc jego studentką, zakochała się w nim do utraty tchu.

Aktorka miała nadzieję, że profesor zostawi dla niej żonę, ale jemu wcale nie spieszyło się do zakończenia swojego małżeństwa z Ewą. Mało tego, nie miał zamiaru wiązać się z Anną na dłużej niż na chwilę. Gdy jej to powiedział, przeżyła załamanie, po którym bardzo długo nie umiała się pozbierać.

Reklama

Andrzej Strzelecki miał osobliwe hobby

Andrzej Strzelecki cieszył się wśród znajomych opinią nieszkodliwego dziwaka. Śmiał się z tego, a nawet - dla zabawy - podsycał plotki o sobie, opowiadając w wywiadach o swoich nietypowych zainteresowaniach.

"Jestem zbieraczem. Zbieram przedmioty, które są dokładnie po nic i do niczego nie służą" - powiedział w rozmowie z "Echem Dnia", dodając, że ma ogromną kolekcję... porcelanowych pantofelków.

"Moje zbieractwo polega na tym, że jak jestem za granicą, to uzupełniam kolekcję o kilkanaście nowych eksponatów. Muszę już od dawna uważać, żeby się nie powtarzać, w związku z tym przed wyjazdem zagranicznym biorę katalog, który sam zrobiłem, żeby nie kupić jeszcze raz tego samego. Tego nie sposób spamiętać" - wyznał.

Andrzej Strzelecki: Uwielbiał przedmioty, których jedynym zadaniem było... cieszyć oko

Aktor, pytany, dlaczego zdecydował się zbierać właśnie porcelanowe i szklane buciki, twierdził, że po prostu uwielbia przedmioty niepotrzebne.

"Te malutkie dzieła sztuki cieszą tylko oko i wzbudzają podziw dla tych, którzy je wykonali" - wyznał dziennikarzowi "Echa Dnia".

Andrzej Strzelecki ukrywał swoje zbiory przed światem, ale nie krył, być może przyjdzie moment, że zdecyduje się je pokazać.

"Zajmują one w moim domu coraz więcej miejsca i zaczyna to być nieco kłopotliwe" - powiedział, dodając, że na razie nie chce rozstawać się ani na chwilę z przedmiotami, które mają dla niego niezwykłą wartość sentymentalną.

Andrzej Strzelecki: Dopiero druga żona zaakceptowała jego dziwactwa

"Dziwactwa" Andrzeja Strzeleckiego nie podobały się wszystkim kobietom, z którymi był związany. Odkurzać setek porcelanowych bibelotów z pewnością nie chciała Anna Szczepaniak, z którą planował ślub, a która dosłownie uciekła mu sprzed ołtarza w ramiona innego aktora. Nie wyszła mu też próba ułożenia sobie życia ze scenografką Ewą Czarniecką (doczekał się z nią córki Joanny), którą zdradzał z Anną Majcher. Dopiero u boku Joanny Pałuckiej udało mu się wreszcie - to jego słowa - doznać szczęśliwości. Drugą żonę nazywał miłością swego życia.

"Przez wiele sezonów pracowaliśmy razem w Teatrze Rampa i oto pewnego dnia nastąpił tak zwany »wypadek przy pracy«. Zakochałem się w Joannie, a ona, na szczęście, pozwoliła mi siebie kochać. I tak to już trwa kilkanaście ładnych lat" - wspominał na kartach jednej ze swoich książek.

"Czymkolwiek urzekła mnie Joasia, nie żałuję, że mnie urzekła" - napisał.

Joanna Pałucka, która urodziła mu syna, była przy nim do końca. Zmarł 17 lipca 2020 roku, nie doczekawszy wyjazdu do USA, gdzie miał rozpocząć eksperymentalną terapię nowym lekiem mającym pomóc mu w walce z rakiem płuc.

Kolekcja porcelanowych pantofelków Andrzeja Strzeleckiego należy dziś do wdowy po aktorze.

Zobacz też:

Andrzej Strzelecki doczekał się pomnika. Tak wygląda jego grób

Córka Sałackiej w końcu to zrobiła. Nie miała wyjścia

Źródła:

1. Książki A.Strzeleckiego "Człowiek w jednej rękawiczce" (wyd. 2007) i "Człowiek z parawanem" (wyd. 2016).

3. Wywiad z A. Strzeleckim, " Echo Dnia. Relax", sierpień 2003.

4. Materiały własne AIM.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Strzelecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy