Reklama
Reklama

Andrzej Wajda miał kilka żon. Kobiety za nim przepadały

Andrzej Wajda († 90 l.) nie żyje. Zmarł wieczorem w niedzielę, 9 października. W mediach wspominają go jego współpracownicy i przyjaciele. Jacek Bromski opowiedział, jak wyglądały ostatnie tygodnie i dni życia reżysera. Nic nie zapowiadało, że wkrótce może go nie być wśród żywych. Opłakuje go rodzina, w tym córka Karolina (49 l.) wraz z mamą Beatą Tyszkiewicz (78 l.) i jego ostatnia żona, Krystyna Zachwatowicz (86 l.).

Śmierć reżysera jest zaskoczeniem dla wielu. Mimo słusznego wieku wydawało się, że Andrzej Wajda czuje się doskonale i jest w znakomitej formie. Wcale tak nie było. 

"Liczyliśmy się z tym, bo przecież miał 90 lat, chorował, był w szpitalu. Ale mieliśmy nadzieję, że wyjdzie z tego, bo ostatnio był w świetnej kondycji, miał jasny umysł, udzielał fantastycznych wywiadów. I przez to jego śmierć jest mimo wszystko trochę niespodziewana. (...) Przyjechał do Gdyni na festiwal. Był zadowolony, bo jego 'Powidoki' są wspaniałym filmem. Jury zdecydowało się przyznać mu nagrodę, choć film pokazano poza konkursem. Był aktywny, spotykał się z widzami " - wyjawił w TVP Info przyjaciel reżysera, Jacek Bromski. 

Reklama

Teraz wspominają go jego współpracownicy i przyjaciele oraz przede wszystkim bliscy. Był nie tylko lubiany przez otoczenie, ale także adorowany przez kobiety. W swoim życiu miał aż cztery żony. 

Jego pierwszą wybranką była artystka Gabriela Obremba, którą poznał podczas studiów na Akademii Sztuk Pięknych. Ich małżeństwo trwało dziesięć lat. Rozwiedli się w 1959 roku, ale reżyser niedługo był samotny. Dosłownie chwilę później ożenił się z Zofią Żuchowską, która także studiowała na ASP. I ten związek nie przetrwał próby czasu. Andrzej i Zofia rozwiedli się w 1967 roku.

Gdy sąd orzekł rozwód, Wajda poślubił Beatę Tyszkiewicz. Wcześniej na świat przyszła ich córka Karolina. Wydawało się, że dziecko umocni ich związek i sprawi, że ewentualne rozstanie nie przyjdzie im tak łatwo. Stało się odwrotnie. Już rok później aktorka i reżyser oddalili się od siebie, a w 1969 roku oficjalnie się rozwiedli. 

Ostatnią kobietą Andrzeja Wajdy była Krystyna Zachwatowicz, którą poślubił w 1974 roku. Wygląda na to, że dopiero przy niej zaznał prawdziwego szczęścia, bowiem byli razem aż do śmierci mężczyzny. Wielu przyjaciół pary nie kryło zaskoczenia, bowiem gdy pobierali się, spekulowano, że ich związek nie wytrzyma długo. 

Okazało się jednak, że Wajda i Zachwatowicz dobrze się dogadują, a małżeństwo oparli przede wszystkim na przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu. 

***
Zobacz więcej materiałów

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Wajda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy