Andrzej Wajda zostawił po sobie ogromną fortunę! Kto ją dostanie?
Pogrzeb Andrzeja Wajdy († 90 l.) jeszcze się nie odbył, a jeden z tabloidów już teraz rozdziela majątek po wybitnym reżyserze. Kto odziedziczy bajkową fortunę artysty?
Andrzej Wajda odszedł nagle 9 października, wywołując ogromny szok wśród fanów jego niebywałego talentu. Zostawił po sobie dziesiątki filmów, które - jak twierdzą niektórzy - są idealnym odzwierciedleniem naszego kraju na różnych etapach jego historii.
Przyjaciele wspominają go jako człowieka utalentowanego, a także niebywale inteligentnego oraz kulturalnego. Jan Englert stwierdził, że reżyser roztaczał wokół siebie taką aurę, że nie wypadało przy nim przeklinać.
Przez kilkadziesiąt lat Wajda stworzył wybitne filmy, które były doceniane nie tylko w Polsce, ale również za granicą. "Super Express" szacuje, że za każdy z nich reżyser mógł dostawać nawet 200 tysięcy złotych. Oprócz tego Andrzej Wajda otrzymywał również tantiemy o łącznej wartości około 2 milionów złotych.
Co więcej, reżyser - oprócz kina - miał też inną pasję. Wajda w przeszłości chciał zostać malarzem. Artysta nigdy nie porzucił tej pasji i choć zajmował się głównie tworzeniem filmów, w wolnych chwilach oddawał się rysowaniu. Jego dzieła, według tabloidu, są teraz warte nawet 4 miliony złotych!
Kto odziedziczy tak wielką fortunę, która może sięgać 10 milionów złotych?
Według "Super Expressu" jedyną spadkobierczynią jest wdowa po Wajdzie, Krystyna Zachwatowicz (86 l.) oraz jego córka z małżeństwa z Beatą Tyszkiewicz (78 l.), Karolina Wajda (49 l.).
Druga z nich była oczkiem w głowie reżysera. Być może dlatego, że Karolina jest jedynym dzieckiem Wajdy. Artysta często był nieobecnym ojcem, jednak próbował nadrabiać to wyjątkowymi prezentami, jak choćby zabytkowym dworkiem w Głuchach, który zamieszkiwał sam Cyprian Kamil Norwid.
Ciekawe, co panie zrobią z tak bajeczną fortuną. Mamy nadzieję, że część z tych pieniędzy trafi na szczytny cel...
***
Zobacz więcej z życia celebrytów: