Reklama
Reklama

Andrzej z "Sanatorium" zdobył się na wyjątkowe wyznanie. Polały się łzy

"Sanatorium miłości" dopiero co się zaczęło, a już 6. sezon wzbudza sporo emocji. Każdy z bohaterów niesie ze sobą wyjątkową historię. Losy niektórych kuracjuszy są bardzo poruszające. Duże zainteresowanie wzbudził Andrzej z Milanówka, który przyznał się, że mieszka w domu opieki.

"Sanatorium miłości 6". Poruszające historie uczestników

6. sezon "Sanatorium miłości" zapowiada się wyjątkowo. Już w zapowiedziach tej serii Marta manowska mówiła, że bohaterowie to wyjątkowo charyzmatyczni ludzie i na początku trudno było stworzyć zgraną grupę. Z zaledwie kilku odsłon dowiedzieliśmy się, że uczestnicy tej edycji to osoby nieszablonowe. Na razie największą ciekawość wzbudzają Stanisław z Kenmare i Maria z Czarnowa oraz Andrzej z Milanówka i Małgorzata z Sobótki. Ta ostatnia dwójka w najnowszym odcinku podzieliła się swoimi przeżyciami. Polały się łzy.

Reklama

"Sanatorium miłości 6". Andrzej otwarcie powiedział gdzie mieszka

Andrzej z Milanówka zgłosił się do "Sanatorium miłości", gdyż szuka nie tylko uczucia, ale przede wszystkim przyjaciół. Mężczyzna wiele podróżował i kilka lat mieszkał w Australii. Wrócił do Polski, by zająć się schorowaną matką. Jednak z powodu emigracji jego znajomości i przyjaźnie zupełnie się rozpadły. Potem poświęcił kilka lat opiece nad matką.

Ostatecznie Andrzej mieszka w domu opieki, gdzie pomaga osobom starszym. O tym, że mężczyzna znalazł się w trudnej sytuacji, pisaliśmy już w naszym portalu. Kuracjusze jednak poznali historię Andrzeja z jego przekazu.

"Chciałem powiedzieć, że mieszkam w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej. Inni może mieszkają w swoich domach, ja jestem w takim domu. Różne są te kłody życiowe, które na nas niestety spadają. Trzeba wsiąść nawet do tego pociągu byle jakiego, ale znaleźć tę odpowiednią stację. Ja pracuję z ludźmi starszymi od siebie i pomagam im" - mówił Andrzej w gronie kuracjuszy.

Słowa Andrzeja bardzo poruszyły bohaterów programu. Andrzej dodał jeszcze, że z powodu sytuacji, w jakiej się znalazł, nie ma wielu przyjaciół. Na jego słowa natychmiast zareagowała Marta Manowska:

"Zyskujesz nowych".

Weź udział w ankiecie i wytypuj, którą z kuracjuszek wybierze Andrzej: ZAGŁOSUJ tutaj

Andrzej z Sanatorium miłości 6 zdobył się na wyjątkową szczerość. Kuracjusz nie chciał ukrywać swojej trudnej sytuacji.

"Z pełną świadomością i pełną radością mówię o tym, gdzie mieszkam. Czuję się dobrze, czuję się pewnie i nie wstydzę się tego, gdzie mieszkam" - zapewniał Andrzej przed kamerą.

"Sanatorium miłości 6". Oto wszyscy uczestnicy

W "Sanatorium miłości 6" spotkała się wyjątkowa 12 kuracjuszy. To oni postanowili spróbować szczęścia w sanatorium w Krynicy-Zdroju. Program jak zawsze prowadzi Marta Manowska.


Zobacz też:

Stanisław z "Sanatorium" odszedł od żony dla młodszej. Nie spodziewał się, że tak go potraktuje

Andrzej z "Sanatorium" wyjawił przykrą prawdę, gdzie musi mieszkać. "Płynność finansowa zachwiana"

Manowska zamieściła niepokojący wpis. Dziękuje programowi


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy