Reklama
Reklama

Andrzej Zaucha: Mężczyzna, który zastrzelił piosenkarza, zmienił nazwisko i... pracuje dla TVP!

W tym roku minie 30 lat od tragicznego dnia, kiedy oszalały z zazdrości Yves Goulais zastrzelił Andrzeja Zauchę i śmiertelnie ranił zdradzającą go z piosenkarzem żonę, aktorkę Zuzannę Leśniak, po czym oddał się w ręce policji. Został skazany na 15 lat za kratkami. Dziś pracuje przy produkcji jednego z najpopularniejszych seriali TVP jako scenarzysta...

O tym, że Andrzej Zaucha i młodziutka gwiazda Teatru STU Zuzanna Leśniak mają romans, wiedział 30 lat temu cały Kraków. Wiedział o tym również... mąż aktorki, pochodzący z Francji reżyser Yves Goulais.

Kiedy po raz pierwszy nakrył ukochaną w ramionach piosenkarza (sprawdź!), powiedział, że chyba będzie musiał go zabić. Andrzej Zaucha postanowił wtedy zerwać relację z kochanką. Jak wiele lat później zdradził jego przyjaciel, Zbigniew Wodecki, Andrzej nie traktował Zuzanny poważnie, a chciał jedynie u jej boku zapomnieć o zmarłej żonie.

Reklama

Żałował tego, co zrobił

Kilka dni po tym, jak Goulais przyłapał żonę na zdradzie, doszło do tragicznej zbrodni. Mężczyzna zaczaił się na Zauchę przed teatrem, a gdy zobaczył go wychodzącego z budynku w towarzystwie Zuzanny, zaczął strzelać z przemyconego do Polski karabinku małokalibrowego. Oddał dziewięć strzałów.

Andrzej Zaucha zginął na miejscu. Aktorka, która próbowała zasłonić go swoim ciałem, zmarła parę godzin później w szpitalu. Yves natychmiast po zdarzeniu oddał się w ręce policji.

"Chciałbym cofnąć czas i zmienić to, co się stało. Tak się niestety nie da. To będzie zawsze we mnie siedziało" - wyznał niedawno w jedynym wywiadzie, jakiego udzielił po opuszczeniu więzienia (spędził w nim czternaście lat i dwa miesiące).

Yves Goulais twierdzi dziś, że pobyt za kratkami go uratował, bo był na najlepszej drodze, żeby stać się... potworem.

Podczas odsiadki zaczął kręcić filmy krótkometrażowe i skończył studia polonistyczne. Wyszedł na wolność 1 grudnia 2005 roku. Od razu sprzedał kawalerkę, w której przed laty przyłapał żonę w łóżku z Andrzejem Zauchą, a całą kwotę oddał córce piosenkarza.

"Tak, przekazał mi jakąś sumę, którą dołożyłam do kupna mieszkania, bo to po rodzicach zostało mi zabrane" - potwierdziła Agnieszka Zaucha w rozmowie z autorką książki "Być dzieckiem legendy" Małgorzatą Puczyłowską.

"Nie chciałabym nigdy go spotkać, ale wybaczyłam mu. Gdybym pielęgnowała w sobie nienawiść, nigdy nie zaznałabym spokoju" - dodała.

Zmienił swoje życie

62-letni obecnie Yves Goulais nie zdecydował się wyjechać z Polski po wyjściu z więzienia. Zmienił nazwisko i zaczął pisać scenariusze.

Najpierw dołączył do zespołu scenariuszowego TVN-owskiego serialu "Kryminalni", ale nie zagrzał w nim miejsca zbyt długo. Przez wiele lat próbował znaleźć pracę, w której nie będzie oceniany za to, co zrobił w przeszłości, ale za to, co robi teraz.

Nieoczekiwanie dwa lata temu szansę dał mu prezes zarządu Telewizji Polskiej Jacek Kurski. Dziś Yves Goulais jest scenarzystą jednego ze sztandarowych seriali telewizyjnej Jedynki. To spod jego pióra wyszły scenariusze kilkudziesięciu odcinków uwielbianej przez widzów "Leśniczówki".

W tym roku - na zlecenie TVP - zabójca Andrzeja Zauchy wyprodukował też i wyreżyserował według scenariusza, który napisał razem z Janem Pospieszalskim, film dokumentalny o księdzu Franciszku Blachnickim, założycielu Ruchu Światło-Życie i Chrześcijańskiej Służby Wyzwolenia Narodów.

Yves Goulais jest też współscenarzystą powstającego właśnie filmu "Chrzciny" z Katarzyną Figurą w roli głównej, który przy wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej reżyseruje dla TVP Jakub Skoczeń.

Choć Yves Goulais odpokutował za swoją zbrodnię, piętno mordercy wciąż nad nim ciąży.

Celowo nie podajemy nazwiska, jakim obecnie się posługuje (można je bez problemu znaleźć w sieci), bo - jak sam powiedział - chciałby wymazać swoją przeszłość i codziennie dziękuje losowi za to, że dostał drugą szansę i mógł zacząć nowe życie.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

 

 

 

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Zaucha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy