Reklama
Reklama

Andrzej Żuławski przed śmiercią zadzwonił do syna. "Wiedziałem, że nie podda się leczeniu"

Vincent (21 l.), syn zmarłego Andrzeja Żuławskiego (†75 l.), opowiedział o chorobie ojca oraz o jego ostatnich dniach przed śmiercią. Wyjawił nieznane dotąd fakty.

Niedawno zmarł Andrzej Żuławski.

Mężczyzna toczył długą walkę z nowotworem.

O jej kulisach opowiedział w rozmowie z jedną z francuskich gazet syn mężczyzny, Vincent.

Jego słowa przytacza "Fakt".

"Zadzwonił do mnie. Usłyszawszy tembr jego głosu, zrozumiałem, że to już koniec. Mój ojciec był mężczyzną dumnym i bezwzględnym. Wiedziałem, że nie podda się leczeniu, że pogodził się ze śmiercią" - opowiada 21-latek.

Tabloid twierdzi, że ostatnia żona Żuławskiego, Sophie Marceau, gdy tylko dowiedziała się o chorobie byłego partnera, próbowała go namówić na leczenie.

Reklama

Jej starania spełzły na niczym.

"On nie był chętny, by jej posłuchać, ale odbyli bardzo wzruszającą rozmowę. (...) Poprosił, by po śmierci przyjechała do niego do domu i zabrała swoje rzeczy, które mimo rozstania ciągle trzymał w jej pokoju" - relacjonuje znajomy reżysera.

Sophie i Żuławski rozstali się w 2001 roku, ale nie zerwali ze sobą kontaktu.

Ciągle byli sobie bliscy.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Żuławski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy