Reklama
Reklama

Aneta Zając i Stefano Terrazzino mieli zrezygnować z występu w finale "Tańca z gwiazdami!

Za kulisami tanecznego show rozegrał się prawdziwy dramat. Niewiele brakowało, a Aneta Zając (31 l.) i Stefano Terrazzino (34 l.) nie wystąpiliby w finale.​

Wszystko przez poważną kontuzję tancerza, do której doszło w środę na treningu.

"Podczas podnoszenia Anety Stefano nagle upadł na podłogę i krzyknął z bólu" - zdradza "Na Żywo" pracownik ekipy realizującej program.

"Lekarz opiekujący się uczestnikami show natychmiast wezwał pogotowie".

Z trudem poruszający się tancerz został przewieziony na kompleksowe badania. Ich wyniki były niepokojące.

"Prześwietlenie pokazało, że Stefano ma pękniętą łąkotkę" - mówi informator tygodnika.

"Tworzą ją dwie chrząstki występujące w stawie kolanowym, w kształcie półksiężyców. Uraz tancerza był tak poważny, że właściwie powinien był zostać w szpitalu i natychmiast przejść operację. W tym czasie Aneta odchodziła od zmysłów. Płakała, martwiła się o Stefano. Wiedziała, że tylko z nim może z powodzeniem zatańczyć w finale".

Reklama

Było oczywiste, że jest za mało czasu, by inny tancerz opanował choreografię przygotowaną na piątkowy występ. Po kilku godzinach aktorka dowiedziała się, że jej partner nie wycofał się z udziału w programie. Stefano zacisnął zęby, poprosił lekarzy o silne leki uśmierzające ból i wrócił na salę prób.

Tego dnia nie ćwiczyli już podnoszeń, by nie obciążać kontuzjowanej nogi. W piątek Aneta i Stefano zatańczyli perfekcyjnie i zdobyli wymarzoną Kryształową Kulę. Poza trofeum podzielili się także dużą wygraną.

Ona otrzymała 100 tys. zł, on połowę tej kwoty. Dla Terrazzino była to już trzecia wygrana. Poprzednio poprowadził do zwycięstwa m.in. Agatę Kuleszę. Nikt nie domyśliłby się, jakim bólem Stefano okupił obecną wygraną.

"Dał z siebie wszystko, by nie zawieść Anety" - mówi znajoma tancerza. "Tak naprawdę tańczył tylko dla niej, bo żadne pieniądze nie zmotywowałyby go do narażania swojego zdrowia".

Po zakończeniu show tancerz pojechał odwiedzić rodziców mieszkających w Niemczech. Ale gdy tylko zregeneruje siły, wróci do Polski na operację.

Zabieg odbędzie się w Łodzi. Łąkotkę Terrazzino zoperuje znakomity chirurg ortopeda, który niedawno operował siatkarza Piotra Gruszkę, a wcześniej Roberta Kubicę.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aneta Zając | Stefano Terrazzino | "Taniec z gwiazdami"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy