Ania i Kuba z "Rolnika" od początku zaprzeczali. A jednak
Ania Derbiszewska z 10. edycji "Rolnik szuka żony" jest od kilku miesięcy w związku z Kubą, którego poznała w randkowym show. Jej decyzja o wyborze Kuby wywołała swego czasu ogromne poruszenie. Podejrzewano, że bohaterka show musiała wcześniej znać kandydata. Teraz prawda wyszła na jaw.
"Rolnik szuka żony" ciągle budzi duże emocje. Nawet bohaterowie poprzednich edycji cieszą się ciągłym zainteresowaniem widzów. W miniony wtorek do studia "Pytania na śniadanie" zaproszono pary, które poznały się dzięki randkowemu show TVP i ułożyły sobie życie. Na kanapie śniadaniówki zasiedli Joasia i Kamil Osypowicz, którzy są już po ślubie, doczekali się narodzin córki, Klaudia i Valentyn z 9. edycji show, którzy przygotowują się do ślubu oraz Ania Derbiszewska i Kuba Manikowski, których syn pojawił się na świecie w maju tego roku.
Ania Derbiszewska była bohaterką 10. edycji "Rolnika". Wybrała Kubę mimo wielu kontrowersji związanych z tym uczestnikiem. Już po pierwszych odcinkach okazało się, że mężczyzna jest ojcem trójki pociech, a jego partnerka wydzwaniała do brata Ani z pretensjami. Kobieta twierdziła, że zerwał z nią tylko po to, by wziąć udział w randkowym show.
Widzowie byli bardzo sceptyczni wobec Kuby. Mimo to Ania zdecydowała się właśnie jego zostawić w programie. Pojawiły się wówczas podejrzenia, że może rolniczka wie o nim więcej, niż pokazano na ekranach. Może nawet znają się, bo przecież oboje pochodzili z okolic Kalisza.
Ania Derbiszewska i Kuba Manikowski pojawili się we wtorkowym "Pytaniu na śniadanie". Para postanowiła opowiedzieć o początkach swojej znajomości.
"Nas dzieliło 20 kilometrów, tak jak inni uczestnicy mają 400 czy 600 km" - wspomniał Kuba.
Ta niewielka odległość sprzyjała rozwojowi ich związku.
"Widywaliśmy się codziennie i to wszystko takim naturalnym przebiegiem rozwinęło się" - dodała Ania.
Tomasz Tylicki, gospodarz śniadaniówki, zadał w związku z tym, pytanie, które nurtowało widzów "Rolnik szuka żony" od dawna:
"20 kilometrów was dzieliło, ale wy się wcześniej nie znaliście?"
Ania z "Rolnik szuka żony" odpowiedziała błyskawicznie:
"Nie znaliśmy się" - zapewniła rolniczka
Kuba jednak dodał:
"Jak się poznawaliśmy, to okazało się, że Ani wujka znałem wcześniej".
To było nieuniknione. Oboje pochdzą z okolic Kalisza i nawet jeśli nie poznali się osobiście, to coś ich musiało łączyć.
"Tak, bo obydwoje pochodzimy z Kalisza tak naprawdę, tylko Kuba pracuje w Ostrowie, więc tak naprawdę byliśmy koło siebie. Kalisz to nie jest wielkie miasto" - wyjaśniała Ania.
Zobacz też:
Kuba z "Rolnika" planuje ślub, a już czyhają kłopoty. Kandydat Ani gęsto się tłumaczy
Manowska zabrała głos w sprawie "Rolnik szuka żony". Takich wieści nikt się nie spodziewał
Już wszystko jasne ws. Klaudii i Valentyna. Wyszło na jaw przed kamerami
Zdumiewające sceny w finale "Rolnika". Fani nie pojmują łez Dominiki