Ania Rusowicz wzięła ślub z samą sobą. Po dwóch latach postanowiła się z niego wytłumaczyć
Anna Rusowicz w 2022 roku rozwiodła się z Hubertem Gasiulem. Niedługo potem postanowiła podjąć zaskakującą decyzję i... wzięła samoślub. Nie ukrywa, że to było dla niej bardzo ważne wydarzenie i otwarcie mówi, o tym, jak się po nim czuje. "Ten samoślub miał być formą pokazania tego, że żyję ze sobą w zgodzie i chcę korzystać z życia (...)" - zapewniła.
Anna Rusowicz po rozwodzie z Hubertem Gasiulem nie schowała głowy w piasek. Zdecydowała się na samoślub, co wywołało skrajne opinie wśród internautów. Do ceremonii doszło 29 kwietnia 2023 roku.
"Był to samoślub z prawdziwego zdarzenia. Zamówiłam u krawcowej białą suknię ślubną i sygnet z moimi inicjałami zamiast obrączki" - mówiła w wywiadzie dla magazynu "Zwierciadło".
Ślub odbył się niecałe dwa tygodnie po rocznicy ślubu, którą obchodziłaby z byłym mężem. Czy był to przypadek? Nie. Annie zależało, by daty wypadały blisko siebie.
"(...) Odbył się wieczór panieński, zamówiłam u krawcowej piękną suknię ślubną. Białą. Zamówiłam też sygnet z moimi inicjałami, AR, zamiast obrączki. Sama ceremonia zaślubin wyglądała tak, że stanęliśmy wszyscy w kręgu, trzymając się za ręce. Wypowiedziałam ze wzruszeniem przysięgę, którą sama napisałam. "Biorę was, kochani, za moich świadków... Biorę także księżyc i gwiazdy, bo to ważni świadkowie mego życia. Przyrzekam wam, że będę się kochała do końca" - mówiła Rusowicz.
Podczas najnowszego wywiadu dla TVN Style Anna wróciła do tematu i powiedziała, że nie widzi w swojej decyzji nic dziwnego ani zaskakującego.
"Wiem, że są modne teraz imprezy rozwodowe. Stwierdziłam, że to jest amerykańskie, nawet tego tak nie czuję, żeby w ten sposób coś świętować. Ten samoślub miał być formą pokazania tego, że żyję ze sobą w zgodzie i chcę korzystać z życia, że są pewne rzeczy, które mnie nie zniszczą. (...) W pierwszej kolejności, żeby mieć relację z drugim człowiekiem, ja muszę wiedzieć o sobie dużo różnych rzeczy (...)" - opowiadała.
Anna przyznała, że samoślub był również przestrogą, by nie wchodziła w relacje z ludźmi, którzy na to nie zasługują, mają na nią zły wpływ lub bez końca popełniają te same błędy.
Warto podkreślić, że choć na etapie rozstania Anna zarzucała byłemu mężowi poważne przewinienia, on nie postanowił wejść w medialny konflikt. W przeszłości o ich sytuacji mówił bez ogródek.
"(...) chciałbym zaznaczyć, że jest to tylko subiektywna opinia mojej byłej żony. Nie będę nawet próbował tego oceniać publicznie ani odnosić się do tego i 'odbijać piłeczki' ze względu na dobro mojego syna" - zapewniał Hubert Gasiul w rozmowie z Plotkiem.
Czytaj też:
Rusowicz kolejny raz musiała zainterweniować ws. byłego męża. Konflikt narasta
Wielki smutek w domu Ani Rusowicz. Przekazała smutne wieści, płyną kondolencje
Stylista ocenił kreacje gwiazd w finale "Szansy na sukces". Nie owijał w bawełnę