Ania z "Rolnika" martwi się o Marcina. Wyznała wszystko pod osłoną nocy
Marcin Kobierecki i Anna Cieślińska poznali się w programie "Rolnik szuka żony". Wygląda na to, że w ich związku wszystko układa się bez zarzutu. Teraz jednak kobieta podzieliła się w wieczornej relacji obawami o ukochanego. Również on ma właśnie o tej porze roku spore powody do niepokoju.
Choć wydawało się, że rezolutny rolnik i nieśmiała mieszkanka Warszawy będą mieć problemy, by stworzyć związek, to Marcin Kobierecki i Anna Cieślińska z 11. sezonu "Rolnik szuka żony" udowodnili, że nic bardziej mylnego. Wybranka sadownika z Mazowsza świetnie odnalazła się na wsi.
Co jakiś czas w sieci pojawiają się plotki o kryzysie w ich związku, jednak do tej pory okazywały nieprawdziwe. Cieślinska już jakiś czas temu wyraźnie zaznaczyła, że nie będzie relacjonować całego swojego życia w internecie. Co jakiś czas para publikuje jednak zdjęcia i nagrania, jak ostatnio, kiedy spotkali się z pozostałymi uczestnikami 11. edycji programu.
Ania już w programie zdradziła, że choć mieszka w Warszawie, to uwielbia przyrodę. Po pracy w biurze uwielbiała chodzić na spacery. Nie zmieniła tego zwyczaju nawet teraz - to właśnie na wieczornej przechadzce wyjaśniła, czym teraz się martwi, kiedy myśli o Marcinie.
Marcin z "Rolnika" prowadzi swoje gospodarstwo sadownicze na terenie gminy Iłów, w powiecie sochaczewskim. Uprawia tam na 50 hektarach aż 7 odmian jabłek. Sad stworzył jego ojciec w latach 80., a on z dumą kontynuuje jego pracę. Ania już niedawno udowodniła, że zawód jej ukochanego budzi jej ogromne zainteresowanie - teraz jednak martwi ją jedno. Jest bardzo zimno, a Kobierecki musi pracować przy na dworze.
"Ale jest zimno. Wyszłam na spacer, bo zawsze po pracy lubię sobie wyjść na spacer, trochę przewietrzyć głowę, bo jednak te 8 godzin przed komputerem to robi swoje. Ale jak sobie pomyślę, że Marcin siedzi i on w taką pogodę tnie drzewka..." - zaczęła bardzo przejętym głosem.
Sama była ubrana bardzo ciepło i rozsądnie - miała na sobie czapkę i grubą zimową kurtkę, spod której wystawał kołnierz swetra. Cieślińska martwiła się, czy jej ukochany nie marznie.
"Ja mu mówię, że jest zimno. I pytam, jak on tam, czy za bardzo nie marznie, ale on mi zawsze tłumaczy, że nie, że teraz jest nawet lepsza pogoda. Że lepiej niż jak jest za ciepło. I że mu nie przeszkadza. Także to wszystko jest kwestia przyzwyczajenia" - wyjaśniła z lekkim niedowierzaniem w oczach.
Rzeczywiście późna zima to bardzo ważny okres dla sadowników - to właśnie ta pora roku jest uważana za najlepszą do przycinania drzewek owocowych. Przycinanie ma ważny wpływ na kształt, wielkość, a nawet plon, jaki dają później. Rolnik obecnie martwi się jednak czymś zupełnie innym niż mróz.
Drugą część relacji ze spaceru Ania nagrała już po zmroku. Panująca ciemność ani trochę jej nie zraziła.
"Dobra, już się robi troszkę ciemno powoli. Słoneczka już nie widać. Już zaszło, już jest nisko" - mówiła nawet z lekką ekscytacją.
Jakiś czas temu Kobierecki opowiedział w programie "Łączy nas wieś" o głównych obawach sadowników. Okazuje się, że największym problemem jest nieprzewidywalność pogody.
"Z warunkami atmosferycznymi jest różnie. Jak już ochronimy się od przymrozków, to później patrzymy w niebo, czy nas nic nie uszkodzi z góry" - wyjaśnił uczestnik 11. sezonu "Rolnika".
Wygląda na to, że Marcin wspomnianymi troskami dzieli się też w domu. Cieślińska wyznała na Instastories, że czeka na wiosnę. Wie jednak, że Kobierecki ma wręcz odwrotne nadzieje.
"Już czekam, aż się zrobi ciepło. Mnie się ten czas, kiedy jest mroźniej, już troszkę znudził. Mam nadzieję, że Marcin tego nie zobaczy, bo on nie chce, żeby za szybko się zrobiło ciepło, bo to wtedy od razu przyspieszy kwitnięcie. Zresztą myślę, że to dotyczy wszystkich rolników, że tego nie chcą" - wyjaśniła z troską w głosie.
Ania znalazła rozwiązanie tego "konfliktu interesów" - jednak tylko żartobliwe, niemożliwe do zrealizowania.
"Mam pomysł taki, żeby tam, gdzie są uprawy, sady - niech tam się temperatura nie zmienia. Niech tam będzie tak, jak powinno być. Ale wszędzie indziej niech się zrobi już cieplutko. Żeby przyjemnie się spacerowało. Bo też się wtedy inaczej wychodzi rano z domu, do pracy też inne chęci " - ogłosiła ze śmiechem.
Zobacz też:
Marcin z "Rolnika" pokazał, z kim spędził weekend
Waldemar z "Rolnika" pokazał się z kandydatką Sebastiana
Nowe doniesienia o Wiktorii z "Rolnika". Wspomniała o Marcelu