Reklama
Reklama

Anita Lipnicka: Odważny krok w przyszłość!

"Życie na Gorąco" dowiedziało się, że Anita Lipnicka (41 l.) po zaskakującym ślubie planuje sprzedać mieszkanie. Za półtora miliona złotych!

Apartamentowiec w warszawskiej dzielnicy Ochota. To właśnie tu przez ostatnie 10 lat mieszkała Anita Lipnicka (41). Po niedawnym rozstaniu z ojcem swojej córki Poli, muzykiem Johnem Porterem (66), a także wygranej walce z nowotworem piosenkarka uznała jednak, że nie chce już dłużej mieszkać w domu, w którym przeżyła tak wiele trudnych chwil. Apartament został wystawiony na sprzedaż. A jego cena to półtora miliona złotych!

Bajkowe wnętrza, idealny związek?

Dwupiętrowe mieszkanie ma 169 metrów kwadratowych. Urządzone jest w angielskim stylu. Nie brakuje więc tapet, kwiatowych motywów i pastelowych barw, które czynią je niezwykle ciepłym i przytulnym.

Reklama

Jednak największym atutem apartamentu jest jego lokalizacja. Znajduje się zaledwie 4 kilometry od ścisłego centrum Warszawy, co Anita Lipnicka do niedawna jeszcze bardzo sobie ceniła. Zarówno ona mogła dzięki temu w szybkim tempie poruszać się po mieście, jak i jej córka, która stąd wszędzie miała blisko. A mimo to piosenkarka uznała, że czas pożegnać się z tym miejscem. 

Zapewne decyzję pomógł jej podjąć nowy partner, z którym 13 września tego roku wzięła cichy ślub na swojej ukochanej greckiej wyspie Hydrze. 

W apartamencie na Ochocie Anita zamieszkała z Johnem Porterem w 2006 roku. Byli już razem od dwóch lat i właśnie na świat przyszła ich córka.

Romantyczne wnętrza ich mieszkania były świetnym uzupełnieniem idealnego na pozór związku Anity i Johna. Choć nigdy nie wzięli ślubu, uchodzili za doskonale dobraną parę.

Nic dziwnego, że gdy w zeszłym roku muzyk ogłosił na Facebooku, że znów jest „wolny i do wzięcia”, dla wielu osób było to zaskoczeniem. Później Anita w jednym z wywiadów przyznała, że jej związek zaczął się rozpadać w tym samym czasie, w którym wykryto u niej nowotwór ślinianki przyusznej. 

To były najtrudniejsze miesiące jej życia. Wyznała, że jej myśli krążyły wówczas głównie wokół śmierci. 

"W takich sytuacjach, kiedy nie jestem w stanie nic z tym zrobić, kompletnie się poddaję. Jestem gotowa odejść w każdej chwili" - wyznała. 

Oboje na nowo układają sobie życie

Walka o zdrowie trwała w sumie trzy lata. Kilka miesięcy temu piosenkarka przeżyła nawrót choroby i kolejną operację. Dopiero niedawno jej brat, również muzyk, Arkadiusz Lipnicki, przyznał w wywiadzie, że Anita jest już zdrowa.

Dziś zarówno Anita, jak i John Porter na nowo układają sobie życie. On niedawno związał się z malarką Alicją Domańską. 

Przed nią bardzo pracowity rok

Jednak mimo tak dobrych stosunków z ojcem swojej córki, Anita zdecydowała się pozbyć mieszkania, które kupiła razem z Johnem Porterem. 

Ma też wiele innych postanowień na nową drogę życia. Jednym z nich jest to, że tym razem będzie bardziej strzec swojej prywatności. 

Związek z Johnem był bardzo medialny, teraz ma być inaczej. O jej cichym ślubie wiedzieli tylko najbliżsi. I jak dotąd tylko oni wiedzą, kim jest mąż piosenkarki.

"Najchętniej mieszkałabym na odległej wyspie typu Hydra, gdzie czas się zatrzymał i uprawiałabym oliwki. Chciałabym powolnie smakować życie (…) i nie ścigać się z niczym" – wyznała Anita w jednym z wywiadów. 

Przed nią jednak szalony rok: 20-lecie pracy na scenie i nagranie nowej płyty. A być może po ślubie zdecyduje się też na powiększenie rodziny?

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Anita Lipnicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy