Anita Lipnicka przekazała poruszające wieści ws. swojej córki. "Będę tęsknić, pewnie nie spać po nocach"
Anita Lipnicka przeżywa w ostatnim czasie trudne chwile. W związku z tym, że córka piosenkarki zdecydowała się studiować za granicą, wokalista mierzy się z trudnymi i sprzecznymi emocjami. O wszystkim poinformowała w jednym z poruszających instagramowych postów.
Anita Lipnicka i John Porter przez 12 lat tworzyli niezwykle zgraną parę, która znakomicie dogadywała się nie tylko w życiu prywatnym, ale także zawodowym. Niestety w pewnym momencie artyści podjęli trudną decyzję o rozstaniu.
Pomimo tego byli zakochani ze względu na swoją córkę starali się utrzymać przyjacielskie relacje.
"Umierałam i myślę, że John też, kiedy nasza relacja gasła. Ta relacja była bardzo mocna, zaowocowała trzema płytami i jednym dzieckiem, które do dziś wychowujemy wspólnie" - mówiła w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Narodziny Poli, która przyszła na świat w 2006 roku, były prawdziwym spełnieniem marzeń słynnej wokalistki.
"Chciałam ją urodzić w tamtym momencie, chciałam, żeby to było dziecko Johna, chciałam mieć z nim córkę i wiedziałam, że będzie nazywała się Pola Porter. Wszystko miałam ustalone. To było mi przeznaczone, tak miało być. Pisałam jej imię i nazwisko na karteczkach i rozlepiałam w całym domu" - wspominała w rozmowie z "Vivą!".
W tym roku jedyna pociecha Anity Lipnickiej skończyła 18 lat. Nastolatka zaraz po zdanej maturze zaczęła intensywnie myśleć o studiach. Jej cel był jasny od samego początku.
"Pola zdaje rozszerzoną matematykę na maturze, składa papiery do czterech uczelni w Holandii na kierunki związane z biznesem i administracją. Marzy o tym, by studiować w Amsterdamie albo w Rotterdamie i w ogóle nie jest zainteresowana żadnymi artystycznymi zawodami. Jest bardzo pragmatyczna, bardzo poukładana, ambitna i obowiązkowa. Jest jakby naszym przeciwnym biegunem" - relacjonowała w wywiadzie dla serwisu Co za Tydzień.
Poli Lipnickiej udało się zrealizować swój plan i ambitna córka piosenkarki dostała się na studia w Amsterdamie. Niestety dla jej mamy oznacza to długą rozłąkę.
"I tak oto historia zatacza kolejne koło. Opuszczam Amsterdam pełna splątanych uczuć i nienazwanych emocji. Zabieram do domu nowe wspomnienia, zostawiając tym razem za sobą najważniejszą cząstkę mnie samej: własne dziecko, które właśnie tutaj rozpocznie za moment swoją wielką przygodę - samodzielne, studenckie życie!" - przekazała w mediach społecznościowych.
Nawiązując do nagranej przez siebie piosenki "Amsterdam", Anita Lipnicka opisała emocje, które towarzyszą jej w związku z wyprowadzką córki.
"Przyszłość jest echem melodii z przeszłości... Słyszę ją i nieustannie za nią podążam. Melodię przejmuje moja córka. Ta piosenka nigdy się nie kończy! Będę tęsknić, pewnie nie spać po nocach. Będę czuć bezmiar pustki i ogrom spełnienia. Będę radosna i smutna jednocześnie. Będę jak każda mama, która z dumą i niepokojem patrzy, jak jej dziecko rozkłada skrzydła do lotu..." - dowiadujemy się z nostalgicznego wpisu artystki.
W komentarzach nie brakowało jednak wpisów zatroskanych fanów, którzy z zaangażowaniem wspierają ulubioną artystkę.
"Ja wczoraj też zostawiłam córkę w Amsterdamie z tego samego powodu i dzielę każde Twoje uczucie, Anito. Dadzą radę dziewczyny!" - pocieszała piosenkarkę jedna z internautek.
Zobacz też:
Anita Lipnicka i Mark Gray nie planowali związku. Artystka była zdumiona, że tak się to potoczyło
Wyjątkowe urodziny Anity Lipnickiej. Kasia Kowalska nie zapomniała
Anita Lipnicka wyjawiła, jak jej córka zdała maturę. Pokazała wyniki