Reklama
Reklama

Anita Werner otwarcie wyznała. Sama przed wszystkimi się przyznała, mówi już to wprost

Na instagramowym profilu Anity Werner (46 l.) pojawił się w nocy niespodziewany i mocno poruszający wpis. Prowadząca "Fakty" w TVN podzieliła się przejmującym wyznaniem i otwarcie wyznała coś, o czym do tej pory wiedzieli nieliczni. Internauci w komentarzach zasypali ją ciepłymi słowami. Oto szczegóły całego zdarzenia.

Anita Werner po krótkiej karierze modelki i aktorki w serialu "Zostać Miss" zdecydowała się przebranżowić, trafiając do redakcji TVN. Tam też pracuje do dziś. Jej kariera mocno nabrała bowiem rozpędu, aktualnie jest prowadzącą głównego wydania "Faktów". 

Dziennikarka cieszy się sporą sympatią widzów, czego dowodem są chociażby liczne nagrody. W życiu prywatnym także nieźle się jej wiedzie, bowiem od lat tworzy udany związek z Michałem Kołodziejczykiem. Łączą ich liczne pasje, w tym te głównie związane ze sportem. 

Reklama

Przejmujący wpis na Instagramie Anity Werner. Otwarcie wyznała

Werner jest bardzo aktywna w social mediach, dzięki czemu wiemy doskonale, co u niej słychać. Ostatniej nocy podzieliła się z fanami jednak dość mocno poruszającym wpisem. 

Anita otwarcie się bowiem przyznała do swej przeszłości i tego, że nie potrafiła powiedzieć sobie "stop", nie umiała odpoczywać, a praca była jej całym życiem.

"Na co dzień zasuwamy i jesteśmy Ogarniaczkami Świata na wielu polach. Często też nie potrafimy dzielić się obowiązkami, bo wydaje nam się, że wszystko zrobimy najlepiej. Bycie Zosią-samosią to nasze przekleństwo. Sama też czasem mam z tym kłopot. Ścigamy się same ze sobą we wszystkich rolach na raz: żon, mam, córek, partnerek, przyjaciółek, i we wszystkich tych rolach chcemy zasłużyć na Oskara. Tak się nie da" - zaczęła swój wpis Anita.

Potem dodała, że trzeba czasem "wrzucić na luz", a słodkie lenistwo nie jest niczym złym. 

"W życiu nie chodzi o to, żeby się zajechać, prawda? Chodzi o to, żeby jak najdłużej cieszyć się czasem na tej ziemi, mając obok bliskich, dobre emocje i małe codzienne radości. Czasem może to być nawet filiżanka kawy" - wyznała. 

Werner mówi wprost: Są czasem trudne momenty

Na koniec opowiedziała o sobie sprzed jeszcze paru lat. To jednak nie były o niej plotki:

"Sama nie umiałam kiedyś odpoczywać. Ale się nauczyłam i świat się nie zawalił. Tak, są czasem trudne momenty w życiu, ale ostatecznie to od nas zależy, czy wstając codziennie rano się uśmiechniemy, odezwiemy się do kogoś życzliwym słowem. Ja, jeżeli mam wybór: dobre emocje, czy złe emocje, zawsze wybiorę te pierwsze" - podsumowała wprost Anita.

W komentarzach fani zasypali ją ciepłymi słowami i przyznali rację, że tak naprawdę to najwięcej zależy właśnie od nas samych. 

Zobacz także:

Werner z ukochanym w końcu mogą się pochwalić. Oficjalnie się doczekali

Nagłe doniesienia z domu Werner i narzeczonego. Anita oficjalnie przyznała się przed wszystkimi

Nowe wieści od Anity Werner nie napawają entuzjazmem. Na jej drodze pojawiły się przeciwności

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anita Werner | Fakty tvn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy