Anita Werner pilnie przekazała wieści na koniec "Faktów". Nagle zapadła cisza
Anita Werner w miniony poniedziałek inaczej niż zwykle zakończyła wieczorne wydanie "Faktów". Prezenterka zwróciła się do widzów TVN i ogłosiła przejmujące wieści. "To już dziewięć lat..." - zaczęła swą przemową dziennikarka. Gdy skończyła, w studio zapanowała absolutna cisza...
W miniony poniedziałek wieczorne wydanie "Faktów" prowadziła Anita Werner. Początkowo w programie wszystko działo się tak jak co dzień. Jednak na koniec programu doszło do przejmującej sceny.
Prowadząca pożegnała się z widzami inaczej niż zwykle. Miała ku temu bardzo ważny powód. Przypomnijmy, że jakiś czas temu w równie niespodziewany sposób "Fakty" zakończył Piotr Kraśko. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Jego słowa wywołały spore poruszenie, ale to wieści od Anity Werner sprawiły, że w studio zapanowała absolutna cisza.
Dziennikarka przypomniała bowiem o ważnej rocznicy dla pracowników "Faktów". Oto co przekazała widzom na koniec programu:
"A na koniec, proszę państwa, ważne dla nas wspomnienie" - zaczęła Anita. Następnie widzowie dowiedzieli się, że chodzi o rocznicę śmierci reportera "Faktów" Dariusza Kmiecika.
"To już dziewięć lat od kiedy ich nie ma. Naszego kolegi z redakcji Darka Kmiecika, jego żony Brygidy i synka Remka" - mówiła łamiącym się głosem Werner.
Następnie w studio TVN wszyscy zamilkli, a na wielkim ekranie wyświetlono czarno-białe zdjęcie dziennikarza i jego bliskich.
Tak zakończono poniedziałkowe wydanie "Faktów".
Przypomnijmy, że Dariusz Kmiecik zmarł tragiczne wraz ze swoją żoną i synkiem 23 października 2014 roku. W kamienicy, w której mieszkali, wybuchła butla z gazem.
Zobacz też:
Anita Werner skutecznie ucieka Holeckiej. Przekazała wspaniałe wieści. Gwiazda TVP pogratuluje?
Anita Werner zniknęła z TVN. Pokazała zdjęcia z wakacji na Krecie