Anita Werner zamknęła usta niedowiarkom. Oficjalnie potwierdziła. I to coś takiego
Anita Werner kilka dni temu niespodziewanie stała się bohaterką licznych memów, które zalał internet. Wszystko z powodu głośnej wpadki w "Faktach", które tego dnia prowadziła właśnie była modelka. W pewnym momencie kamera pokazał prezenterkę z boku, a widok, który ujrzeli widzowie, wprawił ich w osłupienie. Teraz sama gwiazda postanowiła odnieść się do "afery". I to jak.
Anita Werner jest prezenterką "Faktów" o wielu już lat. Prezenterka z pewnością zdążyła się przyzwyczaić, że w programie na żywo zawsze mogą wydarzyć się jakieś wpadki. Ta ostatnia z jej udziałem niespodziewanie stała się prawdziwym hitem internetu.
Widzowie byli bowiem świadkami nieprzewidzianej sytuacji. W pewnym momencie Anita Werner pojawiła się bowiem na wizji bez... nóg! W miejscu jej kończyn pojawiło się bowiem puste miejsce, które wyglądało tak, jakby prezenterka lewitowała.
Nietrudno się domyślić, że nagranie to zrobiło furorę i posłużyło do stworzenia wielu memów. Wielu zastanawiało się, jak to w ogóle możliwe, by doszło do czegoś takiego.
O wyjaśnienie "niewidzialnych nóg" Werner pokusił się jeden z internautów, który zwrócił uwagę na remont studia "Faktów". Z racji tymczasowego istnienia wirtualnej przestrzeni, kamery często mają kłopot z wyłapaniem wszystkich elementów.
"Już wyjaśniam: od kilku miesięcy trwa remont głównego studia "Faktów" i TVN24, stąd większość programów informacyjnych w stacji nadawana jest ze studia wirtualnego. A tzw. greenboxy [technologia umożliwiająca dodanie wirtualnego tła lub efektów specjalnych do obrazu — przyp.red] mają to do siebie, że nie zawsze kamera wychwytuje wszystkie elementy, stąd efekt brakujących nóg u pani Anity" - wyjaśniła mężczyzna.
Po paru dniach do wpadki niespodziewanie postanowiła odnieść się sama Anita. Prezenterka chciała pokazać, że ma spory dystans i w zabawny sposób skomentowała "aferę z brakiem jej nóg".
"Wszystkich, którzy się o mnie martwili, uprzejmie informuję, że nogi są na swoim miejscu" - napisała żartobliwie, dodając fotkę, na której prezentuje swoje dolne kończyny w całej okazałości.
Jako była modelka ma faktycznie czym się pochwalić, więc nic dziwnego, że w komentarzach aż zaroiło się od komplementów.
"Pani Anito. Wygląda Pani obłędnie", "Pięknie! Klasa sama w sobie!", "Nogi jak kolumny Ateńskiego Partenonu" - pisali fani.
Zobacz też:
Nagłe doniesienia z domu Werner i narzeczonego. Anita oficjalnie przyznała się przed wszystkimi
Werner dodała takie zdjęcie i oficjalnie potwierdziła. Spływają gratulacje od fanów
Anita Werner pilnie przekazała wieści na koniec "Faktów". Nagle zapadła cisza