Anita z "Sanatorium miłości" mówi o nieścisłościach w programie! "Dochodzi do przeróżnych manipulacji"
Anita z "Sanatorium miłości" wybija się jako jedna z najbardziej wyrazistych bohaterek piątej edycji show. Bydgoszczanka chętnie zabiera głos w programie, wszędzie jest jej pełno. Udziela też wywiadów i wchodzi w dyskusje z fanami programu. Oto co ujawniła w jednym z wpisów na Facebooku.
W "Sanatorium miłości 5" Anita z Bydgoszczy miała okazję opowiedzieć o sobie. Kuracjuszka, która z zawodu jest stomatologiem, przyznała się do tego, że miała problemy psychiczne i musiała zwrócić się o pomoc do specjalisty.
"Miałam takie momenty w życiu, taką nieprzypadkowość zdarzeń. Byłam słaba psychicznie, depresyjna. [...] W każdym razie moja natura jest depresyjna, człowiek nie daje sobie z tym rady i psychiatrzy pomagają. Tak naprawdę to chyba od roku dobrze funkcjonuję na antydepresantach. Nieraz bez tych tabletek naprawdę nie daje się funkcjonować [...]. Przyjęłam duże obciążenie i walczę z tym całe życie" - powiedziała Anita podczas rozmowy z Martą Manowską.
Widzowie programu zwrócili uwagę, że Anita bardzo często podczas rozmów z innymi kuracjuszami zwraca uwagę na zasobność portfela i chętnie mówi o pieniądzach. Od razu zarzucono jej, że jest materialistką. W wywiadzie dla Pomponika, Anita wyznała, że została oszukana finansowo przez ukochanego. Niestety była wtedy po rozwodzie i szukała ukojenia. Na dodatek mężczyzna, któremu pożyczyła pieniądze, zdradzał ją z innymi kobietami.
"Wyczuł, czego mi potrzeba. A potrzebowałam w tamtym momencie przytulenia, wsparcia, kiedy była chora po rozwodzie (...) Poza tym to się odbywa bardzo powoli, bo zaczyna się od drobnych pożyczek pieniężnych i to po pół roku wspólnego mieszkania ze sobą. To trzeba przeżyć, żeby zrozumieć ten mechanizm. Do tego w ostatnim roku bycia z nim, okazało się że ma jeszcze dwie inne kobiety. Także nie tylko ja byłam tą głupią" - wyznała Anita.
Szczerość Anity nie przysporzyła jej sympatii widzów, Już po drugim odcinku "Sanatorium miłości" kuracjuszka miała wątpliwości, czy przetrwa falę hejtu jaki na nią spłynął. Po kolejnym postanowiła zmienić taktykę i zdystansować się do nieprzychylnych opinii. Wyjaśniła też, że wypowiedzi uczestników są wycinane z kontekstu i montowane tak, by podkręcić atmosferę w odcinku, więc widzowie nie powinni tak mocno analizować wszystkiego co zobaczą i utożsamiać tego co na ekranie z rzec zywistymi osobami.
"Wszystko co przedstawione jest w programie, dzieje się w zaledwie trzy dni, sytuacje też nie są pokazane w kolejności, nie wszystkie wypowiedzi są cytowane, więc dochodzi do przeróżnych manipulacji. [...] Wszystko jest świetną zabawą, a widzowie odbierają to jako tragedię narodową. Każdy gest, każda mimika jest analizowana, nawet nie myślałam, że tylu znawców zachowań ludzkich wśród widzów" - napisała z ironią uczestniczka trzeciego sezonu "Sanatorium miłości".
Odcinki "Sanatorium miłości 5" można oglądać w każdą niedzielę o godzinie 21:20 na antenie TVP. Powtórki odcinków z niedzieli można też obejrzeć online na platformie VOD TVP.
Odcinki Sanatorium miłości 2023 w formie powtórki można obejrzeć w poniedziałki o 23:25 w TVP Kobieta oraz w następną sobotę o 11:20 w TVP 1 i 21:1 w TVP Polonia, a także w niedzielę o 8:30 w TVP Kobieta.
Będziecie oglądać kolejne odcinki "Sanatorium miłości"?
Chcesz skomentować artykuł? Zrób to na Facebooku
Zobacz też:
"Sanatorium miłości 5". Dariusz został pokonany przez "obce ciało w ustach"