Anna Bardowska ogłasza, że to koniec. Przykre wieści zasmuciły fanów
Anna Bardowska z programu „Rolnik szuka żony” podjęła trudną decyzję. Jak ujawniła, musi zrezygnować z biznesu odzieżowego, z którym wiązała wielkie nadzieje. Co poszło nie tak?
Przepustką do show biznes okazał się dla Anny Bardowskiej udział w 2. edycji programu „Rolnik szuka żony”. Grzegorz Bardowski, jeden z rolników szukających miłości w tej edycji, od razu przeczuwał, że pasują z Anną do siebie.
Rzeczywiście, błyskawicznie się dogadali. W ich przypadku, co też rzadkie w tym programie, obyło się bez knucia, dramatów i intryg. Grzegorz i Anna, nie robiąc wokół siebie wielkiego zamieszania, zakochali się w sobie, po programie wzięli ślub i dochowali się już dwojga wspólnych dzieci.
To nie znaczy, że nie potrafią wykorzystać medialnego szumu, jaki zapewniło im uczestnictwo w popularnym programie. Gdyby nie wystąpili w TVP, być może Anna dłużej szukałaby wydawcy dla swojej dedykowanej dzieciom książki „Skarby wsi”. Nie wszystko jednak idzie jej jak z płatka...
Na fali telewizyjnej i instagramowej popularności Bardowska rok temu postanowiła otworzyć własny sklep odzieżowy pod chwytliwą nazwą „Pusto w szafie”.
Niestety, biznes Ani nie cieszył się wystarczającą popularnością, by przetrwać. Bardowska poinformowała właśnie o likwidacji sklepu i udostępniła kod rabatowy, dzięki któremu można taniej uczestniczyć w końcowej wyprzedaży.
Nie wiadomo, co poszło nie tak... Nie jest także jasne, czy zamknięcie „Pusto w szafie” należy rozpatrywać a kategoriach porażki czy też jako wprawkę, po której przyjdzie czas na nowe przedsięwzięcie.
Niewykluczone, że na decyzji Bardowskiej mógł też zaważyć brak czasu. Anna przez wiele miesięcy była zaangażowana w budowę i wykończenie domu, który wraz z Grzegorze postawili na należącej do nich działce.
Wnętrze składa się z czterech sypialni, dwóch garderób, dwóch łazienek, salonu z jadalnią, otwartej kuchni i pomieszczeń gospodarczych: spiżarni i pralni. Do domu przylega garaż i dwa tarasy, a na piętrze zaprojektowano dwa balkony.
Chociaż nie brakowało osób, którym ewelacja domu kojarzyła się z zakładem pogrzebowym, Bardowska zapewniała, że wnętrza wszystko rozjaśnią. Nie do końca się to udało, zwłaszcza w kuchni, gdzie Anna zdecydowała się na ciemne, matowe szafki. Jak wyznała potem w rozmowie z fanami, był to błąd.
Na szczęście od tamtej pory zdążyła już oswoić się z nowym wnętrzem, zadomowić i podliczyć rachunki. Ostatecznie wystarczyło jeszcze na wycieczkę z przyjaciółkami do Grecji.
Zobacz też:
Ania z "Rolnika" pokazała zdjęcie i się zaczęło. Internauci ostro skrytykowali jej wybór
Szczęśliwi Bardowscy ogłosili świetne wieści. Rodzinę rolników czekają życiowe zmiany
Gwiazda programu "Rolnik szuka żony" miesza w luksusach. Pokazała stylową łazienkę