Anna Bardowska z „Rolnika” już narzeka na nowy dom. „Wygląda przez chwilę”
Anna Bardowska (33 l.), kandydatka Grzegorza z 2. sezonu programu „Rolnik szuka żony” ,wprowadziła się już wraz z mężem i dziećmi do nowego domu, przypominającego, zdaniem niektórych, zakład pogrzebowy. W internetowej rozmowie z fanami ujawniła, jakie rozwiązania wnętrzarskie okazały się rozczarowaniem.
Anna i Grzegorz Bardowcy poznali się w 2. sezonie programu „Rolnik szuka żony” i, bez żadnych dramatów i intryg, zakochali się w sobie, wzięli ślub i dochowali się dwojga dzieci.
Można zaryzykować hipotezę, że tacy uczestnicy, jak Bardowscy, mogliby być marzeniem producentów misyjnego reality show TVP, gdyby nie to, że jeśli do programu trafiałyby tylko takie pary, widzowie "zaziewaliby się" z nudów.
Bardowscy, głównie za sprawą Anny, po zakończeniu udziału w programie, postanowili podtrzymywać zainteresowanie sobą za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ostatnio głównym tematem przekazu była budowa i wykończenie domu, który przez minione miesiące powstawał na ich włościach.
Koszt liczącego 200 metrów kwadratowych domu w stanie deweloperskim wyceniono na 600 tys. złotych. Wnętrze składa się z czterech sypialni, dwóch garderób, dwóch łazienek, salonu z jadalnią, otwartej kuchni i pomieszczeń gospodarczych: spiżarni i pralni. Do domu przylega garaż i dwa tarasy, a na piętrze zaprojektowano dwa balkony.
Chociaż nie brakowało osób, którym elewacja domu kojarzyła się z zakładem pogrzebowym, Bardowska zapewniała, że wnętrza wszystko rozjaśnią. Nie do końca się to udało, zwłaszcza w kuchni, gdzie Anna zdecydowała się na ciemne, matowe szafki.
Jak wyznała w najnowszej rozmowie z fanami, był to błąd. Trudno powiedzieć, dlaczego wcześniej nie przyszło jej do głowy, że na ciemnej, matowej powierzchni będzie widać każdy odciska palca i każdą smugę, w każdym razie odkryła to dopiero teraz. Jak żali się na Instastory:
"Czarne, matowe szafki ciężko jest utrzymać w idealnym stanie. Pięknie wyglądają, kiedy się posprząta i to przez chwilę".
Istnieją specjalne powłoki, zapobiegające powstawaniu zabrudzeń na matowych powierzchniach. Może jeszcze nie jest za późno, by o nich pomyśleć?
Fani chcieli też wiedzieć, czy córeczka Bardowskich nie spada z łóżka i jak sprawuje się kominek. Jak ujawniła Bardowska, był on w użyciu tylko raz, bo, jak się okazało, dość szybko zamienia salon w saunę. Ujawniła także, że nie zamierza specjalnie sprzątać na święta, bo zaledwie 3 tygodnie temu sprzątała gruntownie po remoncie:
"Wprowadziliśmy się pod koniec listopada i wtedy wszystko było szorowane. Teraz tylko sprzątanie na bieżąco. Nie będę szaleć. Przygotowania idą powoli, cieszę się okresem przedświątecznym, ale wiele rzeczy, takich jak gotowanie czy pieczenie będzie na ostatnią chwilę, żeby było świeże. W tym tygodniu planuję ogarnąć większe zakupy spożywcze produktów, które można przechowywać".
Zobacz też:
Anna Bardowska pokazuje nietypowy gadżet w sypialni. Mało kto ma takie rzeczy
Ania Bardowska zalała się łzami z powodu kłopotów na budowie. "Krzyki i straszenie sądem"
"Rolnik szuka żony": Anna Bardowska pokazała zdjęcie dzieci! Komentarze fanów zaskakują