Reklama
Reklama

Anna Dereszowska miała trudne dzieciństwo. Mama zmarła, a ojciec związał się z inną

Anna Dereszowska (34 l.) niedawno po raz drugi została mamą. Chce swoim dzieciom zapewnić ciepły dom i dobre warunki do życia. Wie, że może być trudno. Ona sama nie miała łatwego dzieciństwa.

W życiu Anny Dereszowskiej pełno jest wzlotów i upadków.

Teraz jest w szczęśliwym związku, ale jeszcze niedawno przeżywała rozstanie z aktorem Piotrem Grabowskim, ojcem jej córeczki.

"Nasze drogi się rozeszły, ale niezależnie od tego Lenka połączyła nas na zawsze" - mówi w rozmowie z magazynem "Pani".

Wie, że ta życiowa decyzja jej oraz Grabowskiego zaważy na losach córki. Chce jednak, aby dziewczynka mimo wszystko była szczęśliwa.

"Jest dzieckiem z rozbitego związku i to na pewno będzie determinowało jej życie w przyszłości. Moi rodzice co prawda się nie rozwiedli, mama zmarła, ale wiem, w jak wielkim stopniu mnie to ukształtowało. Wydaje mi się, że Lenka na razie sobie z tym rozstaniem radzi" - stwierdza.

Reklama

Jej samej w dzieciństwie także nie było łatwo. Po śmierci mamy ojciec na nowo ułożył sobie życie. Dereszowska przez dłuższy czas nie mogła się z tym pogodzić.

"Pojawienie się nowej kobiety w domu przypadło na okres mojego nastoletniego buntu. Ale bardziej niż na Teresie odbiło się to na jej córce, Julce. Była o cztery lata młodsza ode mnie, więc stanowiła łatwą ofiarę. Tym bardziej że zamieszkała na moim terenie. Jednak obie już dawno to przegadałyśmy" - wyznaje.

Cieszy się, że w przypadku Lenki jest inaczej. Szybko zaakceptowała jej nowego mężczyznę.

"Jest trochę młodsza niż ja, kiedy straciłam mamę. Dzięki temu zaakceptowanie nowego stanu rzeczy było dla niej łatwiejsze. Miała niecałe sześć lat, gdy rozstaliśmy się z Piotrem. Teraz ma prawie osiem i jest pogodzona z faktem, że w moim życiu pojawił się nowy partner, a jej ojczym. Duża w tym zasługa Daniela, który nie chciał zajmować miejsca jej taty. Udało mu się z Leną zbudować partnerską, wręcz kumpelską relację" - zaznacza.

Aktorka uchyliła też rąbka tajemnicy na temat swojego związku. Zwykle unika opowiadania o nim, ale zrobiła wyjątek.

Przyznaje, że nie szykuje się do ślubu. To dzieci umocniły jej relację z ukochanym, więc nie potrzebuje zawierać związku małżeńskiego.

"Maks związał nas ze sobą bardziej, niż zrobiłby to ślub. On i Lenka. Ostatnio zrobiła dla Daniela ceramicznego lwa, a na odwrocie napisała: 'Dla taty'. Niesamowicie się tym wzruszył" - zdradza.

Dobre podejście?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Dereszowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama