Anna Dereszowska po porodzie zdecydowała się na rewolucję
Nowy partner, drugie dziecko, teraz przeprowadzka - Anna Dereszowska (34 l.) postanowiła opuścić piękną Saską Kępę i przeprowadzić się niemal pod Warszawę!
Pierwsze dni po narodzinach syna Maksa spędziła w rodzinnym Mikołowie. Tu mogła liczyć na pomoc rodziny i córki Lenki (7). Miała też chwilę spokoju od gwarnej warszawskiej Saskiej Kępy, gdzie na co dzień mieszka.
To od lat jedna z najmodniejszych dzielnic stolicy. Blisko stąd do centrum, są przedszkola i szkoły. W okolicy nie brakuje terenów zielonych i parku. Przeszkadza jednak sąsiedztwo Stadionu Narodowego i gwar towarzyszący licznym lokalom i restauracjom.
To, co jest atrakcją dla ludzi, którzy bywają tu od czasu do czasu, dla mieszkańców Saskiej Kępy stało się trudne do zniesienia. Dlatego pochodząca z niedużego Mikołowa na Śląsku Anna Dereszowska postanowiła zmienić swoje życie i odciąć się od przeszłości (na Saskiej nadal mieszka były partner Piotr Grabowski).
Zapewne stąd pojawiła się decyzja o budowie domu w cichej okolicy. Aktorka wybrała Wawer. To największa warszawska dzielnica pod względem powierzchni, ale bardzo przyjazna mieszkańcom. Jej znaczną część stanowią tereny zielone. Blisko stąd nad dziki brzeg Wisły i do lasu.
Dzielnicę charakteryzuje również niska zabudowa, głównie willowa, oraz brak dużych osiedli. Mały raj...
Od kilku dni niemal codziennie można tu spotkać partnera Anny, Daniela. Na razie w willi nie ma jeszcze mebli, pewnego uporządkowania wymaga też otoczenie domu, ale o to zapewne zadba już sama aktorka.
Przeprowadzka do Wawra to wielka zmiana w dotychczasowym życiu Dereszowskiej. Jej znajomi już jakiś czas temu twierdzili, że właśnie za takimi miejscami z dala od centrum Anna tęskniła coraz bardziej.
Ceniła sobie luksus wielkomiejskiego życia, ale jednocześnie wiedziała, że brakuje jej chwil spokoju i wyciszenia. Za cenę ciszy i komfortu będzie musiała jednak diametralnie zmienić swoje życie - wyjazd do centrum czy supermarketu będzie już niemal wyprawą.
To jednak dla Ani nie jest problem. Najważniejsze to zapewnić dwójce swoich dzieci jak największy komfort i spokój życia.