Anna Dereszowska uciekła z Polski
Anna Dereszowska (35 l.) zawsze powtarza, że Boże Narodzenie to dla niej ważny czas, który spędza z rodziną w rodzinnym Mikołowie. W tym roku jednak jest inaczej.
Dotąd aktorka miała tradycyjne podejście do świąt Bożego Narodzenia. Nie wyobrażała sobie tych grudniowych dni w innej scenerii, jak tylko w Polsce, przy pachnącej lasem choince i suto zastawionym stole.
Zmęczona jednak zawodowymi wyzwaniami i opieką nad dziećmi: córeczką Leną (9 l.) z pierwszego związku z Piotrem Grabowskim i synkiem Maksem (1,5 l.), zdecydowała wyjechać do gorącej Tajlandii.
- W tym roku po raz pierwszy wyjeżdżamy na święta w ciepłe kraje. Mamy potrzebę słońca i odpoczynku. Nie wiem, czy to jest dobry pomysł. Wahałam się, ale czas pokaże - powiedziała przed wyjazdem.
Aktorka nie zapomniała zabrać ze sobą opłatka, przy którym w jej rodzinnym domu zawsze składano sobie życzenia. Przestrzegano tej tradycji i dla wszystkich miało to ogromne znaczenie.
Wyjeżdżając z ukochanym, chciała się przekonać, czy świąteczny czas spędzony poza rodzinnym domem smakuje tak samo.
***
Zobacz więcej materiałów o gwiazdach: