Anna Głogowska przerażona "Tańcem z gwiazdami": Stres, nerwy, brak doświadczenia
Anna Głogowska (35 l.) jest szczęśliwa, że poprowadzi polsatowski "Taniec z gwiazdami". Jednak, jak mówi, jest potwornie stremowana.
Piotr Gąsowski wie, jaki ma skarb w domu?
Anna Głogowska: Tak naprawdę to ja jestem szczęściarą. Mam niesamowitego i bardzo mądrego mężczyznę. Zawsze mogę na niego liczyć. Wspiera mnie we wszystkich możliwych kwestiach.
Pani go wychwala, a niektórzy śmieją się, że wiążąc się z nim powinna pani mieć jakieś ubezpieczenie zdrowotne.
A.G.: - Ale co oni mogą mieć na myśli?
Podobno wasz związek oparty jest na bardzo silnych emocjach.
A.G.: - To naturalne. Wystarczy tylko rozejrzeć się wokół. Związki damsko-męskie zawsze były związane z silnymi emocjami. Kobiety powinny być już na to uodpornione. Tyle że jedne panie radzą sobie z tym lepiej, a inne trochę gorzej.
Potrafi pani tupnąć nogą, jeżeli coś się pani nie spodoba?
A.G.: - Coraz rzadziej. Z wiekiem straciłam swój pazur. Chyba złagodniałam. Teraz mam znacznie więcej tolerancji i pobłażliwości dla pewnych spraw.
Dlaczego tak się stało?
A.G.: - Może widziałam w swoim życiu zbyt wiele.
Przed panią jednak kolejne wyzwanie. Poprowadzi pani "Taniec z gwiazdami". Ego pana Piotra nie ucierpiało przez to?
A.G.: - Nigdy w życiu! On po prostu taki nie jest. Tak naprawdę to jego namowa skłoniła mnie do przyjęcia tej propozycji. Ja nie byłam co do tego stuprocentowo przekonana. Dziwiło mnie, że do tak popularnego programu chcą zaprosić amatorkę. Dla mnie było to wręcz nie do pomyślenia.
- Historia zna przecież przypadki, kiedy to amator kładzie cały program. Nawet przy najlepszych chęciach wychodziło średnio, albo wręcz beznadziejnie. Stres, nerwy, brak doświadczenia - to wszystko robi swoje.
To dlaczego w takim razie zmieniła pani zdanie?
A.G.: - Po długich przemyśleniach i rozmowach z Piotrem doszłam do wniosku, że jednak zaryzykuję. Nie jestem osobą, która boi się robić coś pierwszy raz w życiu. Wytłumaczyłam sobie, że tak naprawdę to moja rola ograniczy się tylko do podstawiania mikrofonu gwiazdom. Powinnam dać sobie z tym radę!
Alicja Dopierała