Anna Guzik znienacka ogłosiła ws. małżeństwa. Wieści z góralskiego domu kończą plotki
Anna Guzik od lat jest gwiazdą serialu "Na Wspólnej", choć swoje życie rodzinne wiedzie w odległej od Warszawy Bielsku-Białej. Tam wraz z mężem Wojciechem Tylką wychowują dwie urocze latorośle. Aktorka rzadko opowiada w mediach o swoim małżeństwie i życiu na dwa domy. Tym razem jednak zrobiła wyjątek. Oto co niespodziewanie ogłosiła.
Anna Guzik od lat związana jest z show-biznesem. Popularność przyniosła jej rola Żanety w "Na Wspólnej", ale na koncie ma o wiele więcej ról, a nawet własnych programów.
Wiąże się to z częstymi wizytami w Warszawie, bo dom rodzinny aktorka prowadzi w Bielsku-Białej. Od lat tworzy małżeństwo z Wojciechem Tylką, z którym wychowuje dwie pociechy.
Od dawna gwiazda musi się jednak mierzyć z plotkami na temat swego małżeństwa. Sugeruje się jej, że życie na odległość nie sprzyja małżonkom.
Jak przyznał sama Anna Guzik w rozmowie z "Dobrym Tygodniem", założenie rodziny wiązało się w jej przypadku z pewnymi wyrzeczeniami. Nie zdecydowała się nigdy na przeprowadzkę do Warszawy, przez co - jak przypuszcza - wiele okazji zawodowych utraciła bezpowrotnie. Jednak niczego nie żałuje.
"Przez długi czas żyłam głównie pracą. W domu byłam raczej gościem. Wiedziałam, że chcąc założyć rodzinę, będę musiała podjąć decyzję, żeby ograniczyć ambicje i wyhamować w życiu zawodowym. W tym ogromie zadań i wyzwań nie było bowiem przestrzeni na rodzinę. Zrobiłam to w pełni świadomie, choć to nie umniejsza żalu i bólu w stosunku do szans, które przeszły. Szczęście, to jednak nie zawsze przyjemność i wygoda. Wyobraziłam sobie siebie za 10 lat w miejscu, w którym chciałabym być. I chociaż sporo mnie to kosztowało, jestem dokładnie w tym miejscu" - zapewniła.
Jak dodała, częste wyjazdy na plan w przypadku jej małżeństwa mają działać pozytywnie na relacje z mężem. Chciała tym samym zdementować wszelkie plotki, sugerujące coś zgoła innego.
"Wielu ludziom brakuje tej perspektywy. Ja ją mam, patrzę na moje życie z pewnej odległości. Ten dualizm pozwala mi zachować zawodową autonomię. Doceniam pracę w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej i na planie serialu, gdzie czuje się jak w domu. A pomiędzy tymi dwoma światami co chwilę pojawiają się jakieś propozycje, z których chętnie korzystam, bo dają mi oddech. Życie na dwa miasta nie jest łatwe, ale to kwestia logistyki" - zapewniła Anna.
Potem stwierdziła, że bez męża to by się po prostu nie udawało, bo gdy ona tak często wyjeżdża, Wojtek zajmuje się całym domem i robi to świetnie.
Na koniec przyznała, że przez pierwsze lata ich związku dawały się im we znaki różnice w metryce.
"Jedyną różnicą jest to, że wychowaliśmy się w trochę innych czasach. To wychodzi, gdy okazuje się, że w dzieciństwie oglądaliśmy inne bajki albo słuchaliśmy innej muzyki. Różnica, która na początku była dla mnie trudna do przejścia, pewnie przez stereotypy z tym związane, nie jest u nas tematem rozmowy. Kierujemy się tymi samymi wartościami, mamy podobne poczucie humoru, lubimy ruch i zabawę, jesteśmy uparci i zawzięci. Dobrze się dobraliśmy" - podsumowała Anna Guzik.
Zobacz też:
Spektakularna metamorfoza Guzik wzbudziła zachwyt. Od tego zaczęła odchudzanie
Takie wieści od Guzik i to tyle lat po ślubie. Nagle wyjawiła całą prawdę o niej i mężu