Reklama
Reklama

Anna Jantar: po latach wychodzą na jaw nowe fakty w sprawie katastrofy samolotu, w której zginęła

​Anna Jantar (†29 l.) była uwielbiana, a wieść o jej śmierci okazała się ciosem nie tylko dla najbliższych, ale także dla licznych fanów. Dopiero dziś, po 37 latach od tragicznej katastrofy samolotu IŁ-62 „Kopernik”, wychodzą na jaw nowe fakty.

W rocznicę katastrofy Natalia Kukulska (41 l.) zamieściła na Facebooku zdjęcie Anny Jantar i napisała: "Moja mama nadal piękna i młoda, blisko, nie tylko w moim sercu".

Dzień wcześniej w "Newsweeku" ukazał się artykuł ujawniający nowe fakty o tragedii, do których dotarli dziennikarze tygodnika. Przez wiele lat sądzono, że do katastrofy samolotu lecącego z Nowego Jorku do Warszawy, w której zginęła Jantar, przyczyniły się wady konstrukcyjne radzieckiej maszyny.

Okazuje się, że zawiniło szefostwo LOT-u, które chciało mieć duże oszczędności. Oszczędzano na paliwie oraz na serwisowaniu silników, za które trzeba było płacić radzieckiej stronie. Maszyny zbyt mocno eksploatowano.

Reklama

Producent dawał gwarancję dla silników na 5 tysięcy godzin, a były w użyciu prawie dwa razy dłużej. Tym sposobem szefostwu LOT-u udało się oszczędzić równowartość 6,5 miliona dolarów.

- Zachwycony wynikami przedsiębiorstwa wiceminister komunikacji gen. Jan Raczkowski 11 stycznia 1980 roku wręczył wysokie nagrody pieniężne dyrektorowi LOT-u Włodzimierzowi Wilanowskiemu oraz jego 18 współpracownikom - czytamy.

Minister zaprosił też na konferencję poświęconą bezpieczeństwu lotów pasażerskich zaplanowaną na 14 marca 1980 roku. Właśnie tego dnia doszło do katastrofy. Tuż przed lądowaniem na Okęciu 3 z 4 silników uległy awarii.Śledztwo szybko zamknięto. Władze PRL wolały zamieść sprawę pod dywan. 

Czy z nowymi faktami zapoznała się Natalia Kukulska? - Nie mamy komentarza w tej sprawie - mówi "Dobremu Tygodniowi" jej menadżerka.

***

Zobacz więcej o gwiazdach:

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Anna Jantar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy