Anna Jurksztowicz: Młoda kobieta nie ma innych ambicji niż wychowywanie dziecka
Anna Jurksztowicz (53 l.), która niebawem zostanie babcią, podkreśla, że kobiety powinny rodzić dzieci w młodym wieku, a nie po czterdziestce, gdyż są wtedy w pełni sił i "nie mają innych ambicji niż wychowywanie dziecka".
Coraz więcej kobiet decyduje się na późne macierzyństwo, po 35. roku życia. Rośnie również liczba kobiet, które myślą o powiększeniu rodziny dopiero po czterdziestce. Zdobycie wykształcenia, dobrej pracy, zrobienie kariery to dziś priorytet wielu młodych kobiet. Taki model nie podoba się jednak Annie Jurksztowicz.
Ona córkę Marię urodziła zaraz po maturze. Kiedy pojawił się na świecie Radzimir, zrezygnowała z kariery piosenkarki. Dziś uważa, że kobiety powinny rodzić dzieci jak najwcześniej.
"Młoda kobieta posiada więcej energii, nie ma też jeszcze przykrych życiowych doświadczeń, pełna jest nadziei na świetlaną przyszłość. Nie ma innych ambicji niż wychowywanie dziecka. Nie kalkuluje, czy jej się to opłaca, czy nie. A potem kiedy dziecko się usamodzielnia, młoda mama wciąż jest młoda" - twierdzi Jurksztowicz w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".
Jak mówi, od zawsze marzyła, by być piosenkarką. Na scenie występowała od dwunastego roku życia, a od szesnastego zarabiała pieniądze śpiewając. Pytana jednak, czy nie żal jej, że poświęciła karierę dla dzieci, zaprzecza.
"Dzieci były najważniejsze, zajęłam się ich wychowaniem. Zamieszkaliśmy wtedy w domu za miastem, miałam mój wymarzony ogród, a w kuchni pachniało dobrym jedzeniem. Zawsze dbałam, by było bardzo rodzinnie. Kiedy dzieci podrosły, zapragnęłam wrócić do śpiewania" - tłumaczy.
Zgadzacie się z twierdzeniem Jurksztowicz, że "młoda kobieta nie ma innych ambicji niż wychowywanie dziecka"?