Reklama
Reklama

Anna Korcz chce być jak Magda Gessler? Walka na ceny świątecznych specjałów

Anna Korcz (54 l.) to nie tylko zdolna aktorka, ale i utalentowana kucharka. Gwiazda od kilku lat prowadzi własny sklep z żywnością. W tym roku postanowiła zainspirować się Magdą Gessler i zaproponowała swoim klientom potrawy na święta Bożego Narodzenia. Okazuje się, że od aktorki takie produkty kupimy znaczniej taniej niż u znanej restauratorki.

Anna Korcz to jedna z tych gwiazd, które mają głowę do interesów. Aktorka nie tylko gra w serialach czy na deskach teatrów, ale również prowadzi w Pomiechówku przestrzeń do organizacji imprez okolicznościowych czy eventów. Niedawno zaradna 54-latka wpadła na kolejny pomysł.

Anna Korcz sprzedaje dania na Boże Narodzenie jak Magda Gessler

Korcz rozpoczęła bowiem sprzedaż potraw świątecznych. Na swoim instagramowym koncie udostępniła całą dostępną na Boże Narodzenie kartę dań. To właśnie na instagramowym koncie aktorki pojawił się cennik oraz całe świąteczne menu dostępne w jej "Zaciszu". Anna serwuje zupy, pierogi, kompot, a nawet różnego rodzaju ciasta. Za litr barszczu czerwonego zapłacimy 40 złotych, z kolei koszt grzybowej z łazankami to 65 złotych za litr. Można też zaopatrzyć się w kompot z suszu. Cena tego rarytasu to "jedyne" 35 złotych za litr.

Reklama

Korcz w swoim słynnym "Zaciszu" sprzedaje również uszka z grzybami, pierogi z kapustą oraz kopytka. W świątecznym menu znajdziemy też dania na ciepło, w tym kaczkę pieczoną czy kapustę wigilijną. Oprócz tego kupimy też szarlotkę (75 zł/kg), brownie z wiśnią (85 zł/kg) oraz makowiec (70 zł/kg).

Postanowiliśmy porównać ceny potraw u Anny Korcz z tymi, które znajdziemy u Magdy Gessler. Okazuje się, że u popularnej restauratorki jest znacznie drożej. Doskonałym przykładem jest kompot z suszu. W "Zaciszu" zapłacimy za litr 35 złotych, z kolei "U Fukiera" wyniesie nas on aż 60 złotych.

Niekoniecznie oznacza to jednak, że jest tam tanio. Pod udostępnionym przez Annę cennikiem pojawiło się sporo komentarzy, które twierdzą coś dokładnie przeciwnego. Większość osób była w szoku, kiedy dowiedziała się, kosztują dania w słynnym "Zaciszu".

"Ceny adekwatne dla wszelkiej maści celebrytów z show-biznesu, także spoko"

"Ceny z kosmosu jak dla mnie...normalnego człowieka nie stać na coś takiego, żeby na litr zupy wydać 65 zł lub 200 zł za dużą blaszkę ciasta"

"Rozumiem, że inflacja. O trzeba podnieść ceny, ale aż tak?"

Anna Korcz prawie splajtowała przez lockdown

Anna Korcz oraz jej partner Paweł Pigoń od wielu lat prowadzą ośrodek "Zacisze" znajdujący się w Pomiechówku. Można tam zorganizować wesele, rodzinny piknik czy nawet ognisko. Drugi biznes aktorka otworzyła na Mokotowie. Jest to kawiarnia i sklep z domowymi produktami, takimi jak ciasta, wędliny, a nawet pasztety.

Oba prosperowały doskonale, jednak kiedy zaczął się lockdown i młode pary zaczęły odwoływać uroczystości w "Zaciszu" znana aktorka musiała pożegnać się z dużymi przychodami. W tym czasie zaapelowała do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego: "Od dwóch miesięcy jestem bez pracy i, krótko mówiąc, nie mam za co żyć" - mówiła w rozmowie z dziennikarzami "Faktu".

W czasie lockdownu pojawiły się nawet plotki, że 54-latka chce sprzedać "Zacisze" i przeprowadzić się z ukochanym do Hiszpanii. Na szczęście dla aktorki wszystko wróciło do normy i Korcz mogła szybko odbić się od dna. Jak widać, wciąż znajdują się osoby chcące płacić takie ceny.

Zobacz też:

Anna Korcz wyznała, że nie kocha dzieci swojego męża. Zezłościła tym księdza

Córka Anny Korcz była nękana przez nauczycieli! Musiała wyjechać z Polski!

Anna Korcz ma poważne problemy? Nowe wieści nie napawają optymizmem


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Korcz | Magda Gessler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy