Anna Korcz: Po porodzie mężczyzna idzie w odstawkę!
Anna Korcz (46 l.) nie ukrywa, że obecnie to syn jest najważniejszym mężczyzną jej życia. Co z Pawłem Pigoniem?
Aktorka jest mamą trójki dzieci. Najmłodszy Jaś na świat przyszedł pięć lat temu i dziś jest oczkiem w głowie swojej znanej mamy, która rozpieszcza go, jak tylko może, tłumacząc, że czas upływa nieubłaganie i wcześniej czy później trzeba będzie się pożegnać. Cierpi na tym jednak życiowy partner.
- Jak się rodzi dziecko, to mężczyzna siłą rzeczy idzie w odstawkę - mówi Korcz w wywiadzie dla tygodnika "Świat&Ludzie".
- Kobiety są po porodzie zmęczone zarówno psychicznie, jak i fizycznie. A już szczególnie te, które zdecydowały się na cesarskie cięcie, a wiem co mówię, bo jestem trzykrotną cesarzową - podkreśla.
Dochodzenie do siebie jest długim i mozolnym procesem trwającym nawet kilka lat. Zdaje sobie z tego sprawę partner gwiazdy.
- Mężczyzna spada na drugie miejsce, a jak wiadomo on też ma swoje potrzeby, które często są zaniedbywane. I kończy się to niestety tak, że ci najbardziej niecierpliwi odchodzą. Jak pokazuje życie, często w pierwszym roku życia dziecka - kończy gorzko Korcz.
Na razie Paweł trwa przy Annie.