Anna Korcz pracowała ze Stanisławem Tymem. Wobec jednego nie ma złudzeń
Stanisław Tym, niezapomniana postać polskiego kina, zmarł w wieku 87 lat. Aktor zasłynął rolami w kultowych filmach, takich jak "Rejs" czy "Ryś". Wspomnieniem o wybitnym odtwórcy ról podzieliła się Anna Korcz.
6 grudnia do mediów przedostała się informacja o śmierci Stanisława Tyma. O jego odejściu poinformował magazyn "Polityka", na łamach którego Tym pisał swoje felietony. Aktor znany z ról w filmach "Rejs", "Miś" i "Ryś" miał 87 lat. W tej ostatniej produkcji zagrał z Anną Korcz. Serialowa Iza z "Na Wspólnej" podzieliła się wspomnieniem o współpracy z Tymem na łamach Pudelka.
Anna Korcz przyznała, że Stanisław Tym to niezwykle zasłużona postać dla polskiego kina. Wspomina go tez jako taktownego mężczyznę o nietuzinkowej kulturze osobiście.
"To wielka postać polskiej kinematografii. Według mnie to był niezwykły człowiek pod względem uprawiania tego zawodu. Potężny umysł, bardzo przy tym delikatny i wrażliwy. Niezwykła kultura osobista, niezwykły takt. Przede wszystkim olbrzymie poczucie humoru i umiejętność dzielenia się tym z aktorami i widzami. Był to niezwykły Pan, którego poznałam na planie 'Rysia', gdzie grałam żonę Kowalewskiego. Pamiętam dokładnie, jak sceny kręciliśmy na Mazurach i pod Warszawą" - wspomina Korcz w rozmowie z Pudelkiem.
Anna Korcz nie ukrywa żalu z powodu odejścia Stanisława Tyma. Pod koniec dodała, że w jego sprawie mogłaby wymienić same superlatywy.
"Bardzo jest mi przykro. Wspominam go jak najwspanialej. Pan o wielkim takcie, wspaniałej, takiej wielkiej kulturze osobistej i tak szalenie dowcipny, mądry, taki czuły na drugiego człowieka. Same superlatywy" - skwitowała gwiazda "Na Wspólnej".
Kariera Stanisława Tyma nabrała tempa w latach 60., ale komedie z jego udziałem do dziś bawią kolejne pokolenia. Pierwsza popularność przyszła dzięki roli pasażera bez biletu, w filmie Marka Piwowskiego "Rejs". Późniejsze głośne tytuły z jego udziałem to "Miś", "Rozmowy kontrolowane" i "Ryś", gdzie wcielał się w Ryszarda Ochódzkiego. Ostatnia produkcja z jego działem to rola w filmie "Miasto" w 2021 roku.
Aktor jeszcze w marcu 2024 roku pojawił się w warszawskim Och-Teatrze, na premierze spektaklu "Ciemny grylaż" w reżyserii Cezarego Żaka. Miał wtedy problemy z poruszaniem się i wspomagał się chodzikiem, choć widać było, że dobry duch go nie opuszcza.
"Anulko, pewnie tam, gdzie jesteś, znowu spacerujesz po łąkach, zbierasz poziomki, projektujesz wystawy i prowadzisz wesołe pogaduchy z mamą" - mogliśmy przeczytać w komunikacie.
Zobacz też:
Stanisław Tym nie żyje. Legendarny aktor i reżyser miał 87 lat
Wszyscy pamiętają ją z kontrowersyjnych scen w "Misiu". Tak dziś żyje gwiazda