Anna Korcz przekazała wieści ws. stanu zdrowia. Mierzy się z podstępną chorobą

Anna Korcz ma bogate doświadczenie w aktorstwie. Swój debiut na ekranie zaliczyła w 1989 roku. Najlepszą decyzją zawodową okazało się dla niej jednak przyjęcie roli Izabeli Brzozowskiej w emitowanym przez TVN serialu "Na Wspólnej". Ambitna gwiazda nie stawia jednak wszystkiego na jedną kartę i umiejętnie rozwija biznes w zupełnie innej branży.

Aktorstwo to niejedyne zajęcie Anny Korcz. Aktorka od lat prowadzi lokal zlokalizowany w Pomiechówku, całkiem niedaleko Warszawy. "Zacisze" to miejsce, w którym można zorganizować urodziny, chrzciny czy innego rodzaju imprezy okolicznościowe, ale także zamówić catering na każdą okazję.

Ostatnio w mediach społecznościowych pojawiła się oferta cateringu wielkanocnego od Anny Korcz. Aktorka z rozbrajającą szczerością przyznaje, że tanio nie jest.

"Ja też uważam, że ceny są za wysokie. Wszędzie wokół są za wysokie. Wszyscy sobie zdajemy sprawę, że wszystko podrożało 30-40 procent i nie ma na to rady. Nam się udało przetrwać. Wyjątkowo. I jakoś żyjemy, ale nie jest to łatwe" - mówiła Korcz w zeszłorocznej rozmowie z portalem JastrząbPost.

Dużym zdziwieniem okazał się więc fakt, że w tym roku za catering wielkanocny od gwiazdy "Na Wspólnej" zapłacimy dokładnie tyle samo co w ubiegłym.

Serialowa Izabela Brzozowska niechętnie zdradza w mediach szczegóły dotyczące swojego życia prywatnego. O gwieździe wiadomo tyle, że ma za sobą nieudane małżeństwo, a szczęście przyniósł jej związek z drugim mężem, Pawłem Pigoniem.

Niedawno aktorka zrobiła wyjątek i w wywiadzie zdradziła pewien szczegół. Anna Korcz mierzy się z problemami zdrowotnymi.

"Objawy występują cały czas, ale próbuję sobie z nimi radzić. Nie jest to łatwe. Szczególnie w tym pędzącym świecie. Myślę, że całkowite wyleczenie mojej nerwicy nie jest możliwe, zwłaszcza w tak trudnych czasach, w jakich żyjemy. (...) Zapanowanie nad objawami bywa naprawdę trudne, ale radzę sobie. Gdybym sobie nie radziła, nie mogłabym pracować, wychowywać dzieci, zajmować się wnukami" - wyznała gwiazda "Na Wspólnej" w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Wpływ na pojawienie się choroby niewątpliwie miały trudne momenty, których Korcz doświadczyła w swoim życiu.

"Moje życie ogólnie nie należy do sielanki, którą można by sobie wyobrazić. Na pewno rozwód nie przyczynił się pozytywnie do mojego spokoju wewnętrznego. Podobnie jak inne trudne przeżycia, które miałam. [...] Nie ma domu i rodziny, w której byłoby idealnie, gdzie wszyscy są zdrowi, bogaci i szczęśliwi" - podsumowała.

Zobacz także:

Odmieniona Magdalena Wójcik na salonach. Ludzie przecierali oczy ze zdumienia

U Korcz tanio nie jest. Sernik za 190 zł i zupa za 65. Tak się tłumaczy z wysokich cen

Anna Korcz: Wie, jaka to tragedia stracić ciążę. Oto co teraz wyjawiła