Anna Lewandowska kaleczy język polski na gali
Anna Lewandowska (33 l.) poległa na gramatyce. Do listy jej wpadek podczas publicznych przemówień można właśnie dopisać problem z deklinacją. Żona Roberta nie poradziła sobie ze zgodnością przypadków.
Życie Anny Lewandowskiej dzieciństwa wypełniał sport. Jak wspominała w programie Kuby Wojewódzkiego, treningi nie szły w parze z dobrymi stopniami w szkole, chociaż, jak podkreśliła, jedynki dostawała głównie za zachowanie:
"Odnalazłam się w karate, to mój klimat, jestem w swoim żywiole. To nie tylko bicie, ale też filozofia, nauka pewnych wartości, samodyscyplina. Karate mnie w jakiś sposób wychowało. Ja nie byłam grzecznym dzieckiem, ale… Kiedyś po lekcji matematyki wykopałam drzwi, noga została mi w drzwiach, a drzwi wypadły z futryny. Dostałam dwie jedynki. I mama co poniedziałek była w szkole".
Ostatecznie znalazła jednak czas na zdobycie wyższego wykształcenia. Jest absolwentką warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Pracę magisterską obroniła w 2013 roku. Potem wzięła się za studia podyplomowe. W rubryce „wykształcenie” może wpisywać: specjalistka do spraw żywienia i menedżer sportu.
Chociaż jej edukacja nie poszła w kierunku filologii polskiej, od celebrytki, nie dość, że wykształconej, to jeszcze często występującej publicznie oczekuje się jednak poprawności językowej, a przynajmniej tego, że zawczasu przećwiczy zaplanowane przemówienie.
Najwyraźniej jednak Lewandowska wychodzi z założenia, że najlepiej mówić prosto z głowy, co nie zawsze dobrze wypada na scenie. Do jej najsłynniejszych wpadek należy zapowiedź lekkoatletki Faustyny Kotłowskiej na Gali Mistrzów Sportu. Lewandowska została poproszona o wręczenie jej nagrody, ale to nie skłoniło jej do wykucia na pamięć przynajmniej dyscypliny, w jakiej laureatka startuje. Na scenie jąkała się i myliła:
"Medalistka mistrzostw świata. Rekordzistka świata - yyyh - w pchnięciu kulą i w rzucie oszczep... eee dyskiem. Przepraszam... Nasza duma i przede wszystkim nadzieja na medal w... paraolimpiadzie. Uwaga, Faustyna Kotłowska, ogromne gratulacje".
Wczoraj na Gali Marki Roku 2020 oraz 2021 Lewandowskiej przyszło podziękować za nagrodę, jaką zdobyła w kategorii „zdrowie”. Niestety, poległa na deklinacji. Jak wyznał ze sceny:
"Pokieruję tą statuetkę do osób z mojego biznesu, z mojej firmy".
Jak można się domyślać, Ania, nie mogąc się zdecydować, czy chce „pokierować tą nagrodą”, czy „kierować tę nagrodę” postanowiła połączyć obie wersje. No i wyszło, jak wyszło, ale pod nagraniem z gali, które zaczęło żyć własnym życiem w internecie, już pojawiły się życzliwe rady:
"Mniej fitnessu, więcej edukacji!"
Zobacz też:
Gwiazdy na premierze musicalu "Świat pełen niespodzianek"
Niepokojące wieści z drowu na chwilę przed świętami. Chodzi o królową
Najnowszy sondaż. Wzrost poparcia dla Konfederacji
***