Anna Lewandowska opracowuje treningi i diety, a sama korzysta z usług trenera personalnego?
Fanki Anny Lewandowskiej (28 l.) mogą poczuć się nieco zawiedzione? Jedna z gazet pisze, że trenerka… sama korzysta z usług trenera personalnego. Potrafi ułożyć ćwiczenia dla innych, ale z treningiem dla siebie ma kłopot? Czy może po prostu nie zamyka się na wiedzę i doświadczenie innych instruktorów?
Anna Lewandowska już dawno postanowiła wyjść z cienia popularnego męża i zaczęła rozwijać własny biznes. Została trenerką: udziela porad żywieniowych, układa treningi, motywuje do walki o zdrowie i promuje aktywny tryb życia. W Internecie można kupić produkty firmowane jej nazwiskiem.
Oprócz tego żona "Lewego" wydała już kilka książek i płyty z ćwiczeniami. Organizuje też specjalne obozy treningowe, które cieszą się ogromną popularnością. Prowadzi także profile w mediach społecznościowych oraz bloga. To tam udziela porad i dzieli się przepisami na potrawy.
Wydawać by się zatem mogło, że Ania wiedzę na temat odżywiania się i trenowania swojego ciała ma w małym palcu i wcale nie potrzebuje pomocy. Nic bardziej mylnego! "Flesz" twierdzi, że... ma ona swojego trenera osobistego. Ponoć specjalizuje się on w układaniu ćwiczeń dla pań po ciąży.
"Wcale mnie nie dziwi, że specjaliści od fitnessu wymieniają się doświadczeniami. Nie da się znać na wszystkim, a trenowanie z kobietami po ciąży to wąska specjalizacja. Młoda matka, która chce ćwiczyć, nawet jeśli sama jest sportsmenką, powinna korzystać z pomocy ekspertów" - komentuje w gazecie trener personalny, Dariusz Brzeziński.
Na portalu Agnieszki Jastrzębskiej pojawiło się oświadczenie z biura prasowego Lewandowskiej.
"Dementujemy informacje, które pojawiły się w jednym z magazynów – Ania nie korzysta z porad trenera personalnego. Od wielu lat jest sportowcem z licznymi sukcesami, trenerem licencjonowanym i wykwalifikowanym, doskonali swój warsztat zarówno pod kątem wiedzy merytorycznej, jak również jako trener" - czytamy w nim.