Anna Lewandowska paraduje po ulicy bez stanika! "No limit"
Anka Lewandowska (29 l.) postanowiła wystosować odezwę do swoich fanów. Wystający spod bluzki sutek ma w tym pomóc?
Żona Roberta Lewandowskiego ma powody do zadowolenia. Nie jest bowiem tylko leniwą WAGs, która leży, pachnie i wydaje fortunę męża.
Obrotna Anna ma własne biznesy, prężnie rozwija karierę trenerki i guru od zdrowego odżywiania. Na Instagramie obserwuje ją 1,7 miliona internautów. Książki "Lewej" sprzedają się w gigantycznych nakładach, a na jej obozy odchudzające są tysiące chętnych.
Lewandowska miała więc prawo uwierzyć, że jej poglądy mogą kogoś interesować, a porady motywować do działania.
Ostatnio jednak zdobyła się na ostrą krytykę coachingu i mówców motywacyjnych, którzy robią na całym świecie zawrotną karierę. Ludzie jakoś naiwnie wierzą, że po usłyszeniu tych wszystkich porad, bredni i górnolotnych frazesów, ich życie ulegnie zmianie.
Wielu za "motywatorkę" uznawało m.in. żonę Roberta. Ta jednak postanowiła to zdementować, oznajmiając że teraz każdy powinien być coachem dla samego siebie!
"No limit! Te setki informacji w Internecie pod tytułem: „pokaż swoją ukrytą moc”, „zmień coś w swoim życiu”, itd. To zdania, które często rzucane są na wiatr, bez głębszego przemyślenia. Przecież teraz każdy może być motywatorem, czy też coachem...Trener powie Ci teraz, że Twoim limitem jest niebo! A Ty pewnie z przekąsem odpowiesz, że Twoim limitem są problemy w pracy, sprzeczki z mężem, czy też zepsuty komputer... Nie nakręcaj się negatywnie i zamiast tego pomyśl, jak możesz odczarować pochmurną codzienność. Nie ma na to żadnego zaklęcia, nie pstrykniesz palcami i nie rozsypie się magiczny pył" - pisze Anna.
Wpis jest zdecydowanie dłuższy, ale z dalszej części również nie za wiele wynika. Skupmy się zatem na tym, co ważne.
Mowa motywacyjna krytykująca motywowanie(!) opatrzona została fotką, na której Anka spaceruje po ulicy bez stanika, dzięki czemu widać jej sutek.
"Lewa" musi mieć też problemy z pamięcią, gdyż nie tak dawno sama pojawiła się na okładce magazynu "Coaching", gdzie motywowała w najlepsze...
Ktoś coś z tego rozumie?