Anna Lewandowska prawie przypłaciła poród życiem. "Najgorsza była niemoc"
Robert Lewandowski (33 l.) towarzyszył żonie w obu porodach. Te doświadczenia okazały się skrajnie różne. Drugiej córce, Laurze, tak się spieszyło na świat, że lekarze nawet nie zdążyli podać jej mamie znieczulenia. Pierwszy poród ciągnął się godzinami, a lekarka dopiero po fakcie ujawniła, że doszło do zagrożenia życia.
Anna i Robert Lewandowscy nigdy nie ukrywali, że nie chcą, by ich córka Klara pozostała jedynaczką. Jednak z decyzją o drugim dziecku postanowili poczekać, aż opadną emocje po pierwszym porodzie, który miał dramatyczny przebieg.
Po tym, gdy ponad 5 lat temu Robert Lewandowski po strzeleniu gola Athletico Madryt, włożył sobie piłkę pod koszulkę i zaczął ssać kciuk, stało się jasne, że wraz żoną oczekują dziecka. Ciąża przebiegała bez problemów, do tego stopnia, że Lewandowska, w porozumieniu z lekarzem prowadzącym, podjęła decyzję o tym, by nie przerywać treningów. Nikt się nie spodziewał, że po podręcznikowym wręcz przebiegu ciąży nastąpi tak trudny poród. Jak ujawnił potem Robert Lewandowski w rozmowie z „Faktem”, na sali porodowej doszło do dramatycznych scen:
Trudno się dziwić, że po takich doświadczeniach decyzję o drugiej ciąży podejmowali ostrożnie. O tym, że na świecie pojawi się drugie dziecko, Lewandowski poinformował w charakterystyczny dla siebie sposób. Kiedy po goli strzelonym Olimpiakosowi włożył sobie piłkę pod koszulkę i zaczął ssać kciuk, wszystko stało się jasne. Jak potem ujawnił piłkarz, nie wiedzieli z Anią, czy ogłoszenie radosnej nowiny nastąpi właśnie podczas tego meczu. Uzależnili swoją decyzję od tego, czy Robert strzeli bramkę, wiec można powiedzieć, że los zdecydował za nich…
Jak ujawniła Lewandowska w „Dzień Dobry TVN”, początek drugiej ciąży znosiła dużo gorzej niż pierwszej. Doszło nawet do tego, że musiała ograniczyć treningi do trzech w tygodniu. Na szczęście z czasem złe samopoczucie minęło i Lewandowska mogła wrócić do normalnej aktywności.
Premią za to, co wycierpiała na początku ciąży, okazał się poród. 6 maja 2020 roku na świat przyszła druga córka Lewandowskich, Laura i tym razem wszystko przebiegło nie tylko bez komplikacji, to jeszcze błyskawicznie. Lekarze nawet nie zdążyli podać Lewandowskiej znieczulenia. Jak ujawniła potem Lewandowska w „Dzień Dobry TVN”:
Pierwszy poród okazał się ogromną traumą również dla Roberta Lewandowskiego. W podcaście „Wojwódzki&Kędzierski" wrócił wspomnieniami do tych trudnych chwil:
Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło, a Lewandowska, jak często daje do zrozumienia w internetowych rozmowach z fanami, nie wyklucza dalszego powiększania rodziny…
Zobacz też:
Orły 2022: Kożuchowskiej zabrakło. Miała ważniejszą imprezę?
Tak mieszka Iga Świątek. Nie znajdziesz u niej przepychu
POMAGAMY UKRAINIE
***