Reklama
Reklama

​Anna Lewandowska radzi, co zrobić z cellulitem. Nie uwierzycie!

Anna Lewandowska od czasu zeszłorocznego występu w pogrubiającym kostiumie, przemyślała sporo spraw. Chyba powoli zaczyna rozumieć, w którą stronę podąża ruch body positive.

W sierpniu zeszłego roku Anna Lewandowska wywołała medialną burzę, zamieszczając na Instagramie filmik z sesji, do której włożyła pogrubiający kostium, tak zwany fat suit i na tej podstawie twierdziła, że doskonale wie, jak czują się osoby, dyskryminowane ze względu na wygląd.

Aktywistka Maja Staśko nie pozostawiła na niej suchej nitki. Wytknęła jej brak empatii i ostro porównała żarty z osób grubych do dowcipkowania na temat gwałtów. Zarzuciła żonie Roberta hipokryzję, przypominając, że właśnie ona zrobiła karierę na przekonywaniu osób z nadwagą, że powinny szybciutko wziąć się za siebie i schudnąć, najlepiej dzięki sprzedawanym przez nią produktom dietetycznym i autorskim treningom. Jak grzmiała Staśko: 

Reklama

To chyba dało Ani trochę do myślenia, zwłaszcza że Maja była jedną z wielu osób, które uznały pomysł Lewandowskiej za, delikatnie mówiąc, niefortunny. 

Anna Lewandowska radzi, co zrobić z cellulitem

Kolejna awantura w sprawie body positive, która odbyła się niedawno na Instagramie, tym razem Agnieszki Kaczorowskiej, też chyba pozwoliła Lewandowskiej zrozumieć, w którą stronę podążają trendy. W najnowszej rozmowie z fankami, na pytanie, co zrobić z cellulitem, żona Roberta udzieliła zaskakującej odpowiedzi.

Nie zalecała, by go wymasować, wydrapać ostrą szczotką, czy wygładzić za pomocą któregoś ze kosmetyków jej firmy, tylko:

Spodziewalibyście się tego? Niedawno podobnej rady udzieliła Natalia Siwiec, która wyznała, że swoje rozstępy nawet polubiła. Lewandowska zresztą rozwinęła swoją odpowiedź, dodając refleksję, że ostatecznie to, jak ludzie traktują swoje ciała, to w gruncie rzeczy ich sprawa:

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Lewandowska | body positive | cellulit
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama