Anna Lewandowska tłumaczy się: Nie latam samolotem po bułki!
Anna Lewandowska (26 l.) zapewnia, że bogactwo nie przewróciło jej w głowie!
Przypomnijmy, że jakiś czas temu jednej z tabloidów opublikował zdjęcia Lewandowskich, którzy wysiadają z helikoptera z zakupami.
Para spędzała bowiem urlop w maleńkiej wsi na Mazurach, gdzie nie ma żadnego sklepu.
Po przysłowiowe bułki Robert musiał więc lecieć do miejscowości oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów.
Bogactwo Lewandowskich zainteresowało nawet zagraniczne media...
"Podczas weekendu Annie Lewandowskiej zachciało się bułki, ale pojawił się problem; w wiosce, w której przebywa para nie ma piekarni; zakochani musieli zatem udać się... helikopterem, do wsi oddalonej o 30 km od Stanclewa, by spełnić życzenie ukochanej.
Zamiast pojechać po zakupy samochodem, gracz Bayernu Monachium wolał swoją wybrankę zabrać do piekarni śmigłowcem.
Koszt operacji? 5000 euro! Droga ta bułka" - szydził francuski portal Metronews Sport.
Żona Roberta postanowiła w końcu skomentować całą "aferę", próbując ją dość nieudolnie wyśmiać...
Na Instagramie wstawiła zdjęcie, na którym pozuje obok wojskowego samolotu.
"hahahah plotki ploteczki wyssane z palca! Nie, nie latam po zakupy, dwa nie jem bułek" - napisała pod fotografią.
Zdjęcia zamieszczone na francuskim portalu pokazują jednak coś innego...