Anna Lewandowska w ogniu krytyki. Internauci nie zostawili na niej suche nitki
Anna Lewandowska (28 l.) za pośrednictwem internetu zaapelowała o pomoc dla jej koleżanki, która zmaga się z ciężką chorobą. Jednak nie wszyscy internauci dobrze przyjęli prośbę żony „Lewego”. Część z nich ostro ją skrytykowała.
Anna Lewandowska postanowiła wykorzystać swoją popularność w dobrym celu. Na Facebooku zaapelowała o pomoc chorej sportsmence, a prywatnie jej koleżance, Beacie Maciejewskiej. U kobiety zdiagnozowano glejaka anaplastycznego. Z chorobą walczy już od 9 lat, ale ostatnio okazało się, że terapia nie przynosi skutku i guz rozwija się.
Żona naszego napastnika poprosiła wszystkich o pomoc. Osobiście koordynuje zbiórkę funduszy na leczenie Beaty. Wydawać by się mogło, że Ania zaprezentowała fantastyczną postawę, ale mimo to spotkała się z lawiną krytyki.
Część internautów z niesmakiem odebrała jej apel. Uważają, że Lewandowska ma na tyle pieniędzy, by samodzielnie pomóc przyjaciółce.
Jednak zdecydowana większość broni Lewandowskiej. "Pani Anno nic w tym złego nie ma. że prosi Pani o pomoc finansową dla koleżanki. Każdy nawet bogatszy człowiek nie musi brać na swoje barki, każdej osoby chorej bo ma zaplecze finansowe. Szkoda że niektórzy ludzie nie są w stanie oddzielić pewnych spraw" - napisała jedna z fanek.
Sama Anna miała chyba już dość oskarżeń i zabrała głos w komentarzach pod wpisem. Poprosiła, by zamiast pisać nienawistne komentarze, po prostu pomóc.
***
Zobacz więcej materiałów