Anna Lewandowska wystroiła się na randkę z mężem. Powiało luksusem…

Anna Lewandowska lubi podkreślać w wywiadach, że w dzieciństwie zaznała smaku biedy. Kiedy w 2000 roku jej ojciec porzucił rodzinę, Ania miała zaledwie 12 lat, a jej brat Piotr 10. Z dnia na dzień znaleźli się z mamą w bardzo ciężkiej sytuacji, do tego stopnia, że przyszła milionerka musiała chodzić w dziurawych butach i nie miała pieniędzy na podręczniki do szkoły. 

Kiedy poznała Roberta, oboje byli niemal bez grosza. Anna, wtedy jeszcze Stachurska utrzymywała się z wynoszącego 800 złotych stypendium sportowego. Na pierwsze zagraniczne wakacje, do Egiptu polecieli, gdy Robert dostał pierwszą premię w klubie Znicz Pruszków. 

Obecnie Lewandowski zarabia 22 miliony euro rocznie, nie licząc premii i kontraktów reklamowych. Jego żona zaś na dobre zagościła na liście najbogatszych Polek. Tygodnik „Wprost” wspólny majątek Lewandowskich szacuje na 565 mln zł. 

Mimo to, jak zapewnia Lewandowska, trudne dzieciństwo odcisnęło na jej życiu trwałe piętno. Jak wyznała w wywiadzie dla "Twojego Stylu”:

Na szczęście z czasem jakoś się przełamała i zaczęła robić zakupy w luksusowych sklepach. Na sobotnią randkę z mężem włożyła na siebie dobre kilkadziesiąt tysięcy złotych. 

Czarna sukienka z odkrytymi plecami pochodzi z kolekcji Saint Laurent, sandałki od Aminy Muaddi kosztują prawie 6 tysięcy złotych, a za zieloną torebkę marki Botega Veneta trzeba zapłacić 1250 euro. 

Robert za to podkreślił niezobowiązujący charakter randki, dobierając do garnituru zwykły bawełniany tiszert i sneakersy. 

***

Więcej  newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/

Blanka Lipińska chwali się płaskim brzuchem na rajskich wakacjach

Kamila z "Rolnik szuka żony" oszukała wszystkich? W sieci wrze