Anna Lewandowska wyznała gorzką prawdę. "Nie wszystko jest takie kolorowe, jak się może wydawać"
W oczach większości fanów Anna i Robert Lewandowscy są prawdziwym uosobieniem szczęścia i sukcesu. Okazuje się jednak, że bycie na świeczniku ma zarówno swoje wady i zalety. Na temat trudów życia celebryty żona piłkarza FC Barcelony opowiedziała w rozmowie ze słynną sportsmenką - Agnieszką Kobus-Zawojską.
Robert i Anna Lewandowscy bez wątpienia tworzą dziś najsłynniejszą parą w rodzimym show-biznesie i dla wielu Polek oraz Polaków są prawdziwym uosobieniem sukcesu. Popularna fit influencerka cieszy się nie mniejszą popularnością niż jej mąż, który od lat święci triumfy w największych piłkarskich ligach Europy.
Chociaż małżonkowie mogą mówić o dużym szczęściu, swoją sławę i majątek zawdzięczają przede wszystkim ciężkiej pracy. Niedawno Anna Lewandowska przekonywała swoich fanów, że jej zarobki nie biorą się znikąd, a większość czasu spędza na rozmowach i spotkaniach z pracownikami i kontrahentami.
"Jak wiecie, moja praca w głównej mierze polega na spotkaniach/telekonferencjach, czego często tutaj na Instagramie nie widać. Tak samo nie widać tu moich wspaniałych zespołów, które pracują ze mną na co dzień" - podkreśliła w jednej z instagramowych relacji.
W jednym z najnowszych wywiadów postanowiła także skupić się na tej ciemniejszej stronie bycia celebrytą i opowiedziała, z jakimi trudnościami muszą mierzyć się sławni małżonkowie. Zdaniem trenerki, prawda zazwyczaj wygląda zupełnie inaczej od tego, co przedstawiają media.
"Wszyscy myślą, że nasze życie jest bajkowe. Świetnie pokazuje to dokument o Beckhamach, że gdy jest się tyle lat na świeczniku, nie wszystko jest takie kolorowe, jak się może wydawać, i przez lata bycia razem przechodzi się przez wiele różnych kryzysów. Ktoś, kto nie jest w podobnym miejscu, może tego nie zrozumieć i widzi w tym jedynie pieniądze i głównie korzyści płynące z popularności" - zdradziła w najnowszej książce Agnieszki Kobus-Zawojskiej.
Okazuje się, że Anna Lewandowska wielokrotnie musiała radzić sobie z potężną falą krytyki w internecie.
"Robert bardzo przeżywa, gdy mnie coś trapi. Staram się dlatego nie obarczać go swoimi problemami, ale widzi, co się dzieje" - zdradziła przejęta małżonka piłkarza FC Barcelony.
35-latkę szczególnie irytuje opinia osób twierdzących, że swój sukces influencerka zawdzięcza przede wszystkim... Robertowi Lewandowskiemu.
"Poddaje się mnie pod ocenę i ironizuje, że mam pieniądze, bo jesteśmy razem, a nie przez własną pracowitość. Uważam, że owszem, gdybyśmy nie byli parą, nie byłabym tak rozpoznawalna. Jednak dalej byłabym ambitną, pracowitą i zmotywowaną kobietą. Taka po prostu jestem. Unikam skandali, jestem otwartą osobą, która zawsze stara się pomóc" - dowiadujemy się z książki Agnieszki Kobus-Zawojskiej
Zobacz też:
Anna Lewandowska spakowała walizki i uciekła z Barcelony. Miała ważny powód
Anna Lewandowska kibicuje Musiałowi w "TzG". Tak na to zareagował
Anna Lewandowska zdradziła, jak wygląda jej praca. Chce wystartować z nowym projektem