Anna Lewandowska zaszalała na finale WOŚP. Co przekazali zbiórce razem z Robertem Lewandowskim?
Anna Lewandowska (34 l.) zaszczyciła swoją obecnością sztab główny WOŚP. Żona Roberta Lewandowskiego wyraziła pełne poparcie dla działań fundacji i opowiedziała o własnych produktach, które wystawiła w tym roku na aukcję. Przyznała, że dla celebrytów akcja charytatywna ma szczególne znaczenie. Jej szczerość może szokować. „Każdy tutaj jest po coś” - powiedziała.
Anna Lewandowska nigdy nie ukrywała, że w dzieciństwie na własnej skórze doświadczyła trudów życia. Przyszła mistrzyni karate i trenerka fitness dorastała w bardzo skromnych warunkach, a jej rodzina ledwo wiązała koniec z końcem. W dorosłym życiu, celebrytka nie zapomniała o niełatwej przeszłości i niejednokrotnie angażowała się w rozmaite akcje charytatywne.
Na swoim profilu w mediach społecznościowych udostępniała linki do zbiórek na rzecz potrzebujących, jak również włączała się w akcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie inaczej jest w tym roku. 31. finał WOŚP trwa w najlepsze. W całej Polsce przez niemal cały dzień odbywają się koncerty, pokazy, wydarzenia kulturalne i sportowe.
Wolontariusze zaopatrzeni w specjalne puszki zbierają fundusze na zakup urządzeń umożliwiających szybszą diagnostykę sepsy. W akcji aktywnie uczestniczą także postaci ze świata show-biznesu, które zamiast bezpośredniego wsparcia finansowego, oferują przeróżne produkty lub usługi, które można wylicytować. Dla celebrytów jest to znakomita okazja do dodatkowego wypromowania własnej działalności.
Również Anna Lewandowska aktywnie włączyła się w działania związane z 31. finałem WOŚP. Celebrytka na charytatywną aukcję wystawiła wstęp na swój obóz sportowy "CAMP BY ANN". Jej mąż, Robert Lewandowski także wsparł WOŚP. Napastnik Barcelony przekazał koszulkę, w której zagrał w meczu z Realem Madryt.
Anna Lewandowska podkreśla, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ma dla niej ogromne znaczenie. Celebrytka była skłonna opuścić na pewien czas słoneczną Hiszpanię i przyjechać do Polski, aby móc uczestniczyć w 31. finale zbiórki. Trenerka nie byłaby sobą, gdyby pobytu w ojczyźnie nie wykorzystała maksymalnie. Najpierw o poranku zawitała do studia "Dzień Dobry TVN", a następnie w godzinach popołudniowych odwiedziła sztab główny WOŚP.
Wizyta w samym sercu charytatywnego przedsięwzięcia była dla żony Roberta Lewandowskiego wielkim przeżyciem. W mediach społecznościowych podzieliła się wspólnym zdjęciem w towarzystwie Jerzego Owsiaka i opowiedziała o swoich przemyśleniach na temat WOŚP. Wyznała, że od dzieciństwa wspierała działania fundacji.
"Nie wyobrażam sobie stycznia bez Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, którą wspieram od czasów, gdy byłam dzieckiem. Czerwone serduszko na kurtce zawsze napawało mnie dumą. Tak jest do dziś. W tym roku zachęcam Was gorąco do licytacji uczestnictwa w moim obozie Camp by Ann w Dojo Stara Wieś" - czytamy w najnowszym wpisie Anny Lewandowskiej na Instagramie.
Anna Lewandowska w mediach społecznościowych wyjaśniła, co dokładnie ma do zaoferowania osobie, która wylicytuje wyjazd na obóz treningowy. Celebrytka przekonuje także, jak ważna jest odpowiednia diagnostyka sepsy, która pomimo rozwoju medycyny nadal jest bardzo podstępną i nieprzewidywalną chorobą.
"Co Was tam czeka? To unikatowe miejsce na skalę światową z przepięknym krajobrazem. Codziennie będziecie ćwiczyć ze mną i moim Healthy Teamem, weźmiecie udział w interesujących wykładach i konsultacjach. Nie zabraknie także niespodzianek i relaksu. Licytujcie więc śmiało, bo w tym roku "Chcemy wygrać z sepsą!" To choroba, która może dotknąć zarówno dzieci jak i osoby dorosłe. Sepsa postępuje bardzo szybko, sieje duże spustoszenie w organizmie, a w ciągu zaledwie kilku godzin może spowodować śmierć. Szybka diagnostyka jest kluczowa a dzięki WOŚP będzie to możliwe" - zaapelowała na Instagramie Anna Lewandowska.
Podczas pobytu w sztabie głównym WOŚP, Anna Lewandowska promieniała radością. Żona Roberta Lewandowskiego podkreślała, że każda osoba uczestnicząca w wydarzeniu ma swój osobisty cel, dla którego wspiera zbiórkę.
"To jest mój pierwszy raz i bardzo się cieszę, że mogę tutaj być. Każdy jest uśmiechnięty i każdy otwiera serce do pomocy. Każdy tutaj jest po coś. Po to, żeby pomóc i po to, żeby wesprzeć WOŚP" - mówiła podekscytowana Anna Lewandowska w wywiadzie dla TVN24, udzielonym podczas wizyty w sztabie głównym WOŚP.
Zobacz też:
Robert Lewandowski wciąż pauzuje. Drużyna nawet nie odczuła jego nieobecności
Lewandowski ma plan na emeryturę! Oto, czym zajmie się na stare lata!
Lewandowska ostrzega, że jej treningi mają też ciemną stronę! "Wiem, co czujecie"